Nadodrze wciąż nie jest bezpieczną okolicą. Największym problemem są drobne napady i wandalizm. - Niedawno odnowione kamienice szybko są szpecone kolorowymi farbami i napisami sprejem - opowiada Maja Zabokrzycka z Infopunktu Nadodrze przy ul. Łokietka 5.
Mieszkańcy osiedla zaplanowali spotkanie, na które zaprosili niezależnego eksperta w dziedzinie bezpieczeństwa. Radosław Szmit doświadczenie w dziedzinie bezpieczeństwa zdobywał w Wielkiej Brytanii. Pomagał w organizowaniu ochrony na wielkich imprezach masowych (np. mecz Śląska Wrocław z Dundee United w Szkocji), a także współpracując ze szkocką policją przy planowaniu bezpieczeństwa tamtejszych osiedli.
Przygotował kilka rozwiązań, które mogą pomóc zarówno policji, jak i mieszkańcom. - Patrole mogłyby jeździć na rowerach. Wówczas montowany właśnie monitoring byłby bardziej skuteczny - mówi Szmit.
Strażnikom miejskim pomysł, niestety, nie przypadł do gustu. - Z naszych doświadczeń wynika, że patrole na rowerach czy skuterach sprawdzają się jedynie w dużych parkach - tłumaczy Sławomir Chełchowski, rzecznik wrocławskiej straży miejskiej. - W zabudowanych terenach nie są tak skuteczne.
Według Szmita, w zachodnich krajach takie rozwiązanie sprawdza się doskonale. Popularne są tam też szkolenia dla mieszkańców. - Można nauczyć ludzi prostych metod, które ułatwią im czuć się bezpieczniej. W kilka sekund będą potrafili otworzyć własne drzwi, nawet w stresie - opowiada Radosław Szmit. Twierdzi, że to proste. Wystarczy trzymać je w osobnej części torebki i oznakować kolorami.
Mieszkańcy Nadodrza dowiedzą się więcej o bezpieczeństwie już w czwartek na spotkaniu przy ul. Łokietka 5 o godz. 17.30.
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?