Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Na Dworcu Głównym uważaj na oszustów wyłudzających pieniądze!

Janina Maurerova
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Paweł Relikowski
Do naszej redakcji trafił list pasażerki PKP, która miała niemiłe przeżycia na dworcu we Wrocławiu.

Jestem emerytką, mieszkającą od 40 lat w Czechach z mężem i rodziną. Pochodzę z okolic Jarosławia i lubię tam wracać na rodzinne uroczystości. Tego roku już zawczasu cieszyliśmy się z mężem, że zobaczymy zrekonstruowany dworzec kolejowy we Wrocławiu. Jest nowoczesny, bardzo pomagają windy na każdym peronie.

Nam i naszym dzieciom podobał się również ten dworzec sprzed 30 lat. (...) Mamy piękne wspomnienia z chwil spędzonych na wrocławskim dworcu, w godzinach nocnych w latach 1970 - 2000. Ale tego, co zobaczyliśmy w nocy w październiku tego roku, długo nie zapomnimy.

Po północy przyszła do poczekalni kobieta w wieku ok. 40 lat, "płaczka" i oznajmiła zapłakana nam podróżnym, że została przed dworcem okradziona, że nie ma dokumentów ani pieniędzy, dlatego prosi o pieniądze na bilet do Zielonej Góry, aby mogła opiekować się dziećmi, bo zostały same. Dziesiątki podróżnych otwierały portmonetki i za chwilę miała na bilet może i do Gdańska. Jak odeszła, przyszła pani z kasy i poinformowała nas, że "płaczka" to oszustka, która zbiera pieniądze na alkohol lub narkotyki. Było nam przykro, że nas okłamała.

Po trzech tygodniach wracaliśmy z Podkarpacia przez Wrocław do Czech. Około godziny 4 nad ranem czekaliśmy w poczekalni na pociąg do Czech. Czekało tam około 50 podróżnych. Nagle usłyszałam niezapomniany scenariusz zapłakanej kobiety. Wysłuchałam jaki ma problem i poznałam ją. Wstałam i głośno ostrzegłam ludzi, aby nie wierzyli jej kłamstwu. Potwierdził to również młody pan, który ją poznał. Dama była wulgarna i wygrażała, ze nas zniszczy, po czym wściekła odeszła. W mojej obronie stanął mąż.

Bardzo chciałabym ostrzec podróżnych, by nie ulegali młodej oszustce.(...) Wierzę, że ona chodzi nadal, przeszkadza podróżnym we Wrocławiu swoim żebraniem, gdy chodzi za każdym osobno. Wykorzystuje ludzką dobroć. Po takim doświadczeniu zastanawiam się, czy pomogłabym naprawdę okradzionej osobie.

Czy Wy również mieliście niemiłe przygody z oszustami na dworcu?

ZOBACZ RÓWNIEŻ: TO WIDZĄ PODRÓŻNI NA DWORCU. GŁÓWNY PO REMONCIE, KTÓRY WCIĄŻ TRWA (ZDJĘCIA)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto