Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Mimo powodzi, rzeki wciąż przyciągają inwestorów

Marcin Torz
- Z rzeką musimy współpracować, a nie bać się jej - twierdzi Piotr Fokczyński, miejski architekt. - To wielki skarb i musimy go wykorzystać.

Oznacza to, że urząd miasta - po ostatniej powodzi - nie porzucił planów modernizacji nabrzeży. Chodzi przede wszystkim o bulwary Dunikowskiego (od mostu Piaskowego do mostu Grunwaldzkiego), a także Joliot-Curie. Przy tym drugim mają stanąć pawilony z knajpkami. - Projekt bulwaru Dunikowskiego został tak opracowany, że nawet jeśli nabrzeże podmyje woda, to i tak nic wielkiego się nie stanie - mówi Fokczyński.

Chodzi o to, że spore fragmenty trasy spacerowej (wybudowanie planuje się po 2012 roku) mają być wykonane z betonu. - Jeśli Odra wyleje, to później wystarczy, że bulwar zostanie posprzątany - wyjaśnia architekt.

Również prywatnych inwestorów nie wystraszyła ostatnia powódź. Budowa osiedla Angel Wings przy ul. Traugutta nad rzeką Oławą (powstanie w 2011 r.) ma się ku końcowi. Niebawem startuje Odra Tower (ul. Sikorskiego, zakończenie 2013 r.), a także apartamentowiec przy pl. Maxa Borna (2013 r.). Ale to nie wszystkie plany inwestycyjne nad rzeką. Na Kleczkowie, tuż nad wodą (ul. Rychtalska), ma również powstać spore osiedle mieszkaniowe. Podobne plany ma deweloper, który chce zagospodarować port na Popowicach. Przy ul. Na Grobli zostanie wybudowany kompleks hotelowy. Mówi się też o wybudowaniu eleganckiego osiedla nad Oławą przy parku Wschodnim (teren po dawnym klubie sportowym Burza). Tu jednak podanie terminu zakończenia budowy byłoby wróżeniem z fusów.

Kapryśna Odra nie wystraszyła również Kamila Zaremby, który buduje pierwszy w Polsce dom na wodzie. - Nie tylko nie wystraszyła, ale też inwestycji nic się nie stało - uśmiecha się pan Kamil.
Wszystko dlatego, że budowany dom (kilka tygodni temu gotowy był już stan surowy) po prostu podniósł się wraz z poziomem wody. Kamil Zaremba do pływającego mieszkania wprowadzi się po wakacjach.

Inwestycjom ulokowanym nad rzekami sukces wróży też Jacek Wróblewski, szef firmy JOT-BE, która zajmuje się nieruchomościami. - Działki nad rzeką są atrakcyjne, zwłaszcza te w centrum. Ludzie lubią mieszkać i wypoczywać nad wodą. Dlatego wciąż tereny te będą stanowiły łakomy kąsek dla inwestorów.

Jak Breslau?

Wrocław chce być tak blisko rzeki, jak przedwojenne Breslau. Wtedy nad rzekami tętniło życie towarzyskie. Było mnóstwo restauracji, a nawet dancingów. Po wojnie powoli wszystko zamierało, aż w końcu zamieniło się w ruinę. Świetnym przykładem jest Wyspa Opatowicka. Tam do tej pory widać resztki przedwojennej restauracji, czyli okazałą muszlę. Są też pozostałości po przystani, gdzie dobijały statki turystyczne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto