Wolne miejsca na uczelniach! Coraz mniej studentów we Wrocławiu

Z roku na rok maleje liczba kandydatów na studentów. W porównaniu z ubiegłym rokiem, na politechnice zmniejszono liczbę miejsc z 8800 do 8100. Na Uniwersytecie Przyrodniczym limit zmniejszono o 70 osób. To samo zrobił Uniwersytet Wrocławski, redukując liczbę przyjmowanych studentów o 100. Mimo to nadal są wolne miejsca na uczelniach.

Niż demograficzny przyniósł wolne miejsca na uczelniach
- Mamy niż demograficzny. Dlatego co roku zmniejsza się liczba przystępujących do matury - tłumaczy Jacek Przygodzki, rzecznik Uniwersytetu Wrocławskiego. - W tym roku do elektronicznych zapisów zarejestrowało się tyle osób, co rok temu, ale do rekrutacji, po opłaceniu wstępnego, podeszło o ok. 1500 kandydatów mniej niż w 2012 r.

Według danych GUS, od 2008 do 2011 r. (to najświeższe oficjalne dane) liczba studentów we Wrocławiu zmalała o 11,8 tys., do 158 tys. 261. Stąd wolne miejsca na uczelniach. Także w 2013 r. widać tendencję spadkową. We wrocławskich uczelniach zapewniają jednak, że nie zagraża to ich działaniu.

- W tym roku było mniej zgłoszeń, ale jest to spowodowane mniejszą liczbą maturzystów - ocenia Małgorzata Wanke-Jakubowska, rzeczniczka Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. - Nie jest to duży spadek.
Urzędniczka nie odpowiedziała nam jednak, ilu studentów chce w tym roku rozpocząć naukę na jej uczelni, a ilu rozpoczęło ją w 2012 r.

Maturzystów coraz mniej, więc łatwiej można się dostać na wymarzony kierunek studiów. Na UWr. rekrutacja trwa jeszcze na 36 kierunkach, na politechnice - na ośmiu. Na UP można starać się o przyjęcie m.in. na rolnictwo, ogrodnictwo czy medycynę roślin. Na Uniwersytecie Medycznym rekrutacja będzie trwać aż do zapełnienia limitu 905 miejsc. Dodatkowy nabór prowadzi też ASP: szansę na indeks ma tam jeszcze osiem osób.

Wolne miejsca na uczelniach na mało popularnych kierunkach
Wolne miejsca zostają zazwyczaj na mało popularnych kierunkach lub tych, które studenci traktują jako awaryjne - w razie, gdyby nie dostali się na swój wymarzony. - Często te kierunki są trudniejsze, np. fizyka, dlatego nie cieszą się popularnością. Choć to się zmienia. Kiedyś na matematyce nie zbieraliśmy kompletu, teraz zrobiliśmy to bez problemu - mówi Agnieszka Niczewska, rzeczniczka Politechniki Wrocławskiej.