Do wczoraj inspektorzy sanitarni zamknęli 114 ze 150 punktów sprzedaży dopalaczy w woj. śląskim. Niechlubnym wyjątkiem jest Ruda Śląska, gdzie kilka sklepów z niebezpiecznymi substancjami było wczoraj otwartych. Jak poinformował Grzegorz Hudzik, wojewódzki inspektor sanitarny, kontrola nadal trwa, a pracownicy sanepidu wraz z policją będą sukcesywnie docierać do kolejnych sprzedawców.
W Rudzie Śląskiej inspektorzy z policjantami skontrolowali trzynaście sklepów. Wręczyli osiem decyzji głównego inspektora sanitarnego o zamknięciu punktów sprzedaży, w trzech przypadkach właściciele nie przyjęli tych decyzji, dwa sklepy, gdy dotarli do nich kontrolerzy, były zamknięte.
Przyjęcia decyzji głównego inspektora sanepidu odmówiła Karolina Włodarczyk, właścicielka dwóch rudzkich sklepów z dopalaczami.
- Decyzja mówi o wycofaniu ze sprzedaży substancji Tajfun i podobnych, ale nikt nie był mi w stanie udzielić informacji, co to znaczy "substancja podobna". Nie ma w moich sklepach substancji zakazanych, to czym handluję jest legalne - twierdzi Karolina Włodarczyk. - Będę się odwoływać nawet do Strasburga. Chyba że zmieni się ustawa, to wtedy będę się musiała dostosować - dodaje.
- W przypadkach niedostosowania się do decyzji będziemy kierować wnioski o ukaranie - mówi Teresa Golda, szefowa stacji sanitarno-epidemiologicznej w Rudzie Śląskiej.
W Bytomiu było 9 punktów sprzedających dopalacze. Obecnie wszystkie są nieczynne. Jednak decyzji o zamknięciu nie udało się dostarczyć dwóm właścicielom lokali, którzy mieszkają poza Bytomiem.
W Mysłowicach skontrolowano trzy punkty sprzedaży dopalaczy. Dwóm zakazano prowadzenia dalszej działalności gospodarczej, a w jednym zakazano handlu dopalaczami. W czwartym mysłowickim punkcie, gdzie jeszcze w czwartek można było nabyć niebezpieczne dla zdrowia substancje, policjanci "pocałowali klamkę".
Z kolei w Lublińcu jedyny sklep z dopalaczami zamknięto już w sobotę.
Wszędzie, gdzie dotarli inspektorzy, towar był ewidencjonowany, a po zamknięciu sklepu jego drzwi plombowano.
Dziś zmianą prawa w kwestii dopalaczy zajmie się rząd. To dalszy ciąg wypowiedzianej w weekend przez premiera Donalda Tuska wojny sprzedawcom i producentom dopalaczy. Premier ma nadzieję, że Sejm przyjmie nowe regulacje prawne w ciągu najbliższych dwóch tygodni.
Do 3 lat więzienia ma grozić za udostępnienie małoletnim substancji, której użycie może narazić na niebezpieczeństwo życie lub zdrowie - zapowiedział wczoraj na konferencji minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski.
Dopalacze są jak muchomory - trują tak samo!
Mówi prof. Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości
To, co działo się w punktach z tzw. dopalaczami było kpiną z prawa, kpiną ze społeczeństwa i z władzy. Artykuł 165 kk mówi, że narażenie na niebezpieczeństwo wielu osób poprzez produkcję, wytwarzanie, względnie wprowadzanie do obrotu substancji szkodliwych, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8, a przy nieumyślnym zachowaniu do lat 3.
Jeżeli ktoś sprzedaje produkt nielegalny, to nie może się domagać odszkodowania. AC
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?