– Przebieg linii autobusów komunikacji miejskiej zmienił się kilka miesięcy temu, a na przystankach ciągle można spotkać stare informacje o autobusach. To mylące, zwłaszcza dla przyjezdnych spoza Wałbrzycha – mówi pan Jacek z Podzamcza. Dostrzegł m.in., że na Podzamczu (m.in. na ul. Poselskiej) i Piaskowej Górze pojawiała się informacja o linii D, choć ta już nie istnieje. Na przystankach znaleźć też można było „pamiątki” po linii nr 7 (np. przy ul. Długiej oraz Makuszyńskiego), a także popularnej niegdyś „zerówce”.
Pasażerowie znaleźli też przestarzałe informacje na temat linii, które zmieniły swoje trasy. Przykładowo, na pl. Tuwima przy ul. Mickiewicza przypominano o linii nr 11, która kilka miesięcy temu przystawała tam w drodze na Glinik, a obecnie dojeżdża do Kozic omijając ul. Mickiewicza. Pan Jacek zwrócił też uwagę na rozkład jazdy "dwójki" zamieszczony przy Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. – Rozkład nie uwzględniał tego, że część kursów przedłużono początkiem maja do Boguszowa-Gorc – dodaje.
Tysiące boguszowian jeździ dwójką
Po naszej interwencji sprawą zajęli się pracownicy ZDKiUM. – Zleciliśmy dokładny przegląd informacji zamieszczanych na przystankach. Firma zajmująca się tym przyznała, że zmiany były konieczne. Rozkłady jazdy zmieniane są na bieżąco, ten przy budynku ZUS również, ale został zniszczony – mówi Andrzej Welc, kierownik Działu Komunikacji Zbiorowej ZDKIUM. Na początku maja przy ZUS pojawił się nowy rozkład z zaznaczonymi kursami do Boguszowa-Gorc, ale wandale przecięli osłonę i zerwali kartkę z nową informacją. Pod spodem był nieaktualny już rozkład. Pracownicy zakładający nową osłonę zostawili go i nie założyli na powrót nowego. Swój błąd naprawili dopiero w ostatnich dniach maja.
Dla turystów trudno dostępna jest też „wiedza tajemna” w postaci rozkładów jazdy podmiejskich przewoźników prywatnych linii 31, 32, a także jeżdżących do Jedliny-Zdroju, Czarnego Boru, Mieroszowa, Starego Lesieńca, Kamiennej Góry, Głuszycy i Gostkowa. Firmy te zwykle nie mają swoich stron internetowych, więc nie sposób zaplanować korzystania z ich usług przed przyjazdem do Wałbrzycha. Na miejscu też niewiele można wyjaśnić, bo poszukiwania rozkładów często kończą się porażką. Efekt daje jedynie spotkanie osób, które regularnie korzystają z usług tych przewoźników i znają rozkłady jazdy. – Przewoźnicy miejscy mają obowiązek publikowania rozkładu na naszej stronie, a już podmiejscy nie. W ich interesie jest, aby rozkłady były znane korzystającym i powinni o to zadbać – mówi Welc i dodaje, że przewoźnicy podmiejscy mogą zgłosić ZDKiUM chęć publikacji aktualnych rozkładów jazdy na stronie miejskiej instytucji.
Więcej artykułów na temat ZDKiUM Wałbrzych
ZDKiUM obiera też od pasażerów wiele sygnałów, świadczących o problemach z korzystaniem z nowego, graficznego internetowego rozkładu jazdy autobusów miejskich. Zwykle rozmowa telefoniczna wystarcza, by wyjaśnić większość wątpliwości. – Planujemy początkiem czerwca wydać broszurkę poradnikową, w której zamieścimy odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania i instrukcje graficzne – zapowiada kierownik.
Znalazłeś błędy na tabliczkach przystankowych? Opisz je w komentarzu!
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?