Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W sobotę derby Dolnego Śląska. SPR Chrobry Głogów zagra ze Śląskiem Wrocław

Marcin Kaźmierczak
Duet trenerski Zembrzuski - Jurecki ma spory ból głowy po piątej porażce z rzędu
Duet trenerski Zembrzuski - Jurecki ma spory ból głowy po piątej porażce z rzędu
Już jutro, w sobotę, 17 października, o godzinie 13.15 SPR Chrobry Głogów zmierzy się w hali wrocławskiej AWF ze Śląskiem Wrocław. Będzie to 19. derbowy pojedynek obu ekip

Szczypiorniści Chrobrego pojadą do piętnastokrotnych mistrzów Polski, by przerwać serię pięciu porażek, która zepchnęła ich na dziesiąte miejsce w tabeli. Zwycięstwo nad Śląskiem jest niezbędne także z powodu ultimatum jakie zarząd SPR-u przedstawił drużynie. Do końca rundy, a więc w najbliższych czterech spotkaniach, głogowianie muszą zdobyć przynajmniej pięć punktów. - Na koniec rundy drużyna musi mieć osiem punktów. W innym wypadku, skoro nie pomagają rozmowy, będziemy musieli sięgnąć po sankcje finansowe - mówi prezes Katarzyna Zygier.

Obecny Śląsk nie jest jednak tą samą drużyną, którą głogowianie pokonali dwukrotnie w okresie przygotowawczym.Wrocławianie są też w znacznie lepszych nastrojach. Choć w tabeli są tuż nad głogowianami, to w ostatnich trzech meczach zdobyli cztery punkty, wygrywając ze Stalą Mielec oraz w innym derbowym pojedynku z Zagłębiem Lubin. – Latem zawodnicy Śląska byli po kilku wspólnych treningach, więc nie ma co patrzeć na tamte spotkania. Teraz Śląsk jest na zdecydowanie wyższej półce. Zwłaszcza w ostatnich meczach widać, że zgrywają się, łapią już tempo, a za sprawą zawodników z Bałkanów grają wyrachowaną piłkę, która charakteryzuje tamten region - mówi Piotr Zembrzuski, trener SPR-u.

Największym zagrożeniem dla defensywy Chrobrego będzie druga linia wrocławian, na czele z Serbami Goluboviciem i Vojvodiciem, jak również słoweński kołowy Igor Żabić, który w sześciu dotychczasowych spotkaniach rzucił aż 44 bramki. Duże znaczenie dla gry obronnej Śląska ma z kolei były zawodnik Chrobrego - Bartosz Witkowski.

Zarówno w obecnym składzie SPR-u jak i Śląska znajdują się zawodnicy, którzy w przeszłości grali po drugiej stronie barykady. W Chrobrym jest ich aż pięciu. We wrocławskiej ekipie grali dawniej Rafał Stachera, Kamil Sadowski, Mariusz Gujski oraz Tomasz Rosiński, a jeszcze rok temu barwy wojskowych reprezentował skrzydłowy Arkadiusz Miszka. Przed obecnym sezonem Głogów na Wrocław zamienił z kolei filar defensywy Bartosz Witkowski, a także Jakub Łucak, który co prawda przeszedł do Vive Kielce, ale aktualni mistrzowie Polski wypożyczyli go do Śląska.

Występ Łucaka w sobotnim meczu jeszcze parę dni temu stał pod znakiem zapytania, gdyż w ostatnim meczu z Gwardią Opole prawy skrzydłowy poczuł ból w kontuzjowanym niedawno kolanie. Badania nie wykazały jednak nic poważnego i zawodnik zagra przeciwko Chrobremu, w którym spędził ostatnie siedem lat. – Cała sytuacja wyglądała groźnie, ale na szczęście Kubie nic się nie stało. Będzie do naszej dyspozycji w meczu z Chrobrym Głogów i pomoże Śląskowi w walce o zwycięstwo – informuje Maria Jednoróg, rzecznik Śląska.

Sobotnie mecz będzie dziewiętnastym derbowym pojedynkiem obu zespołów w najwyższej klasie rozgrywkowej. W dotychczasowych spotkaniach lepszy bilans mają piętnastokrotni mistrzowie Polski, którzy wygrali dziesięć meczów. Głogowianie zwyciężali osiem razy. Wrocławianie mają również lepszy bilans bramkowy 506 – 469.

Co ciekawe, pierwsze ekstraklasowe derby rozegrane 3 listopada 2001 roku w pierwszym sezonie Chrobrego w najwyższej klasie rozgrywkowej padły łupem głogowskiej siódemki. Przy Wita Stwosza było wtedy 23:21.

Były to jednak miłe złego początki, gdyż następne siedem spotkań wygrywał Śląsk. Zmianę przyniósł dopiero sezon 2005/2006, w którym głogowianie sięgali po wicemistrzostwo Polski. Zwyciężyli wtedy we wszystkich czterech spotkaniach z wrocławianami, z którymi poza fazą zasadniczą spotkali się w ćwierćfinale.

Chrobry najwyższe zwycięstwo odniósł w sezonie 2006/2007, gdy 14 października 2006 r., zwyciężył w hali im. Ryszarda Matuszaka 31:23. Najwyższą porażkę głogowianie ponieśli niemal dokładnie dwa lata wcześniej, 16 października 2004 r., gry przegrali we Wrocławiu piętnastoma bramkami 22:37. Wtedy też SPR stracił najwięcej bramek w konfrontacjach ze Śląskiem. Najwięcej razy (34) szczypiorniści Chrobrego trafiali do bramki wrocławian w rewanżowym meczu ćwierćfinałowym sezonu 2005/2006 , 29 kwietnia 2006 r.

Zarówno przy Wita Stwosza jak i we Wrocławiu bilans derbowych konfrontacji jest identyczny. Po cztery zwycięstwa ma Chrobry a po pięć wygranych Śląsk. Inaczej wygląda kwestia bramek. Mecze, w których gospodarzem są wrocławianie obfitują w ich zdecydowanie mniejszą ilość. We wrocławskich halach obie drużyny trafiają przeciętnie 50 razy na mecz, zaś w hali im. Ryszarda Matuszaka padało do tej pory średnio 58,5 bramki na spotkanie.

Po stronie SPR-u jednorazowo najwięcej bramek (po 11) rzucili: Bartosz Jurecki i Dzymitry Marhun. Obecny kołowy Chrobrego uczynił to 10 września 2005 r. w wygranym 28:26 wyjazdowym meczu pierwszej kolejki tamtego sezonu. Białoruski prawy rozgrywający swoje jedenaście trafień zanotował 24 lutego 2007 r. Dały one ostatnie wyjazdowe zwycięstwo Chrobrego, a miało ono miejsce 24 lutego 2007 r.

Najlepsi strzelcy Chrobrego w meczach ze Śląskiem:

1. Bartosz Jurecki – 57 bramek / 10 meczów – 5,70 bramki na mecz
2. Paweł Piwko – 44/11 – 4,0
3. Adrian Marciniak – 36/11 – 3,27
4. Grzegorz Piotrowski – 33/14 – 2,36
5. Michał Jurecki – 24/8 – 3,0
6. Mikołaj Szymyślik – 22/6 – 3,67
7. Marek Świtała – 20/11 – 1,82
7. Adam Ciemniak – 20/7 – 2,86
9. Sebastian Różański – 17/8 – 2,13
10. Krystian Kuta – 16/7 – 2,28

W ostatnich ośmiu latach derby Chrobry-Śląsk miały miejsce raptem czterokrotnie. Korzystniejszy bilans meczów, które rozegrano w sezonie 2009/2010 i ostatnim 2014/2015, mają wrocławianie, którzy zwyciężali trzykrotnie. Ostatni mecz padł jednak łupem SPR-u. W tegoroczne walentynki głogowianie wygrali przy Wita Stwosza 29:25, a siedem bramek rzucił Wiktor Kubała.

W Chrobrym wierzą, że zwycięstwo w derbach pozwoli rozpocząć zwycięski marsz. – Jak wiemy, derby rządzą się swoimi prawami. Do Wrocławia musimy pojechać na noże, bo po ostatnich porażkach nic innego nam nie pozostało. Musimy po prostu wygrać i nie dopuszczam do siebie innej myśli - zapowiada kapitan Marek Świtała.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto