Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Vabank 3. Skok po wrocławsku

KK
TG
Kradzież 5,4 mln zł z wrocławskiej liczarni pieniędzy przypomina scenariusz filmów Vabank i Vabank 2. Tak jak u Machulskiego złodzieje sprytem i pomysłowością biją na głowę innych. I tak samo jak w filmach nie dają się złapać.

Jest 15 marca 2010 roku. Z "centrum gotówki" firmy Brink's Polska przy ul. Międzyleskiej we Wrocławiu wyjeżdża furgonetka z pieniędzmi. W środku jest około 4 mln zł i 375 tys. euro. Łącznie 5,4 mln zł. Szybko okazuje się, że pieniądze wydano fałszywym konwojentom. Do dziś nie wiadomo kim byli i co się stało z gotówką.

To nie był klasyczny napad. Nikt nie strzelał. Nikomu nie przystawiano pistoletu do głowy. Nie brano zakładników. Wystarczyło, że złodzieje podszyli się pod konwojentów. A wydający im pieniądze kasjer złamał najważniejsze zasady bezpieczeństwa. Kilka tygodni temu prokuratura umorzyła sledztwo z powodu nie wykrycia sprawców kradzieży.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto