Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Użytkowanie wieczyste, czyli gra o wielkie pieniądze - ponad 2 mld zł

Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Użytkowanie wieczyste dotyczy głównie mieszkań na starszych osiedlach. Jedni płacą kilkanaście złotych, a inni kilkaset. Opłata zależy od wielkości mieszkania i działki, wartości tej ostatniej i udziału w gruncie
Użytkowanie wieczyste dotyczy głównie mieszkań na starszych osiedlach. Jedni płacą kilkanaście złotych, a inni kilkaset. Opłata zależy od wielkości mieszkania i działki, wartości tej ostatniej i udziału w gruncie Andrzej Banas / Polska Press
Od nowego roku użytkowanie wieczyste zostanie zamienione we własność. To dobra wiadomość dla mieszkańców, a zła dla miasta. Urzędnicy na razie nie są jeszcze przygotowani do całej operacji. Trzeba wysłać ok. 130 tys. zaświadczeń o zmianie struktury własności. Do tego wciąż nie wiadomo, z jaką bonifikatą mieszkańcy będą mogli wykupować grunty na własność.

W lipcu Sejm przyjął ustawę o zmianie prawa wieczystego użytkowania na własność. Choć będzie to odpłatne, przewidziane są spore bonifikaty. Dotyczy ona tylko zabudowy mieszkaniowej - jedno i wielorodzinnej. Dla miasta takiego jak Kraków to ogromne wyzwanie. Raz, że urzędnicy muszą przygotować 130 tys. zaświadczeń - bo tyle mieszkańców Krakowa jest użytkownikami wieczystymi - o zmianie stanu własności. Dwa, dla miasta wiąże się to z utratą znaczących rocznych dochodów - 27 mln zł. Dlatego urzędnicy nie kwapią się do tego, aby określić, z jaką zniżką będzie można wykupywać ziemię (lub udziały w gruncie), na której stoją nasze domy i mieszkania. Mieszkańcom na rękę byłby wykup jednorazowy, bo zniknie roczna opłata, a w dodatku zapłacą mniej za przekształcenie własności.

Relikt PRL-u

Użytkowanie wieczyste to relikt minionych czasów. Dotyczy przede wszystkim zabudowy wielorodzinnej, zwłaszcza starszych osiedli. Ogromna liczba bloków stoi na gruntach gminnych lub Skarbu Państwa, które są oddane w wieczyste użytkowanie spółdzielniom mieszkaniowym, wspólnotom czy pojedynczym mieszkańcom. Czyli w formę dzierżawy. Z reguły na 99 lat. To mocna forma własności - bo mieszkanie czy dom na działce z użytkowaniem wieczystym można normalnie sprzedawać i kupować. Ale z użytkowaniem wieczystym wiąże się coroczna opłata, która co kilka lat jest aktualizowana. Kiedyś wynosiła raptem kilkanaście złotych. Niektórzy nadal tyle płacą. Ale w ostatnich latach opłata rośnie, bo to czysty zysk dla miasta. Stąd niektórzy płacą już powyżej 100 zł, a są i tacy, którzy muszą uiszczać jeszcze więcej, nawet powyżej 300 zł.

- Swego czasu płaciłem za użytkowanie wieczyste 15 zł rocznie. Ale kilka lat temu opłata została mi podniesiona do 130 zł - mówi nam Pan Marcin Zbielski, który mieszka w bloku z wielkiej płyty w Łagiewnikach. Pan Marcin był zainteresowany pełnym wykupem swojego udziału w gruncie, na którym stoi blok, ale dotychczasowe przepisy praktycznie to uniemożliwiały. Wymagana była bowiem zgoda wszystkich członków wspólnoty czy spółdzielni. Było o to bardzo trudno - wystarczył jeden głos sprzeciwu.

Przepisy przyjęte przez Sejm zmieniły to. Od 1 stycznia 2019 roku każdy użytkownik wieczysty stanie się właścicielem swojej części gruntu (lub całej działki w przypadku domów jednorodzinnych). Ale nie za darmo. Choć przekształcenie dokona się od razu z mocy prawa, to wciąż będzie trzeba ponosić dotychczasową opłatę przez 20 lat. Tyle, że już bez aktualizacji. Opłaty mogą jednak wzrosnąć w wyniku waloryzacji. Ustawa umożliwia jednak jednorazowy wykup z 60-procentową bonifikatą. W następnym roku bonifikata wynosić będzie 50 proc., w kolejnym 40 proc. i tak dalej. Dotyczy to jednak tylko gruntów Skarbu Państwa.

Jaka bonifikata na grunty gminy?

Wróćmy do przykładu Pana Marcina. 20-letnia opłata wyniesie 2600 zł. Gdyby zdecydował się na wykup w 2019 roku zapłaciłby 1040 zł. Ale nie wie, ile zapłaci, bo podobnie jak większość mieszkańców, jest użytkownikiem wieczystym gruntu miejskiego. Takich jest zdecydowana większość, bo ok. 80 tysięcy (szczegóły niżej).

Zgodnie z ustawą, gminy mogą ustalić wysokość bonifikaty, z jaką mieszkańcy wykupią grunty na własność. Ale nie muszą. - Ewentualne wprowadzenie bonifikaty jest przedmiotem analizy - zaznacza Dariusz Nowak, rzecznik krakowskiego magistratu.

Urzędnicy skupiają się na razie na dokładnym policzeniu, ilu mieszkańcom muszą wysłać zaświadczenia o zmianie stanu prawnego gruntów. Miasto będzie miało na to rok od 1 stycznia (lub 4 miesiące, jeśli wcześniej zawnioskuje o to mieszkaniec). O bonifikacie urzędnicy na razie nie mówią. Tę i tak koniec końców ustali Rada Miasta Krakowa.

Włodzimierz Pietrus, szef klubu PiS w radzie miasta uważa, że bonifikata na jednorazowy wykup gruntów gminnych powinna być taka sama, jak w przypadku gruntów Skarbu Państwa. - Będzie to czytelne i sprawiedliwe dla mieszkańców. Poza tym wszystko i tak będzie przechodzić przez Wydział Skarbu Urzędu Miasta Krakowa, więc będzie to również prostsze dla urzędników - mówi radny.

Więcej wątpliwości ma jego kolega klubowy Mariusz Kękuś, wiceszef komisji budżetowej. - Trzeba przeanalizować skutki finansowe dla miasta oraz to, jak dużo osób będzie chciało skorzystać z jednorazowego wykupu - zaznacza. Nie wyklucza, że powinny się w tej sprawie odbyć konsultacje społeczne. Osoby starsze mogą bowiem nie być zainteresowane jednorazowym wykupem. Sprawa bonifikaty nie trafi jednak zapewne pod obrady Rady Miasta przed wyborami.

To, że wykupy z bonifikatą będą korzystne dla mieszkańców nie ma wątpliwości Piotr Krochmal, ekspert rynku nieruchomości z Instytut Analiz Monitor Rynku Nieruchomości. - Nawet jeśli pojedynczego mieszkańca nie stać na taki wykup, to może to zrobić cała wspólnota bądź spółdzielnia poprzez zaciągnięcie kredytu - uważa Piotr Krochmal. - Banki już szykują się do takich ofert, a z naszych analiz wynika, że rata kredytu będzie niższa niż 20-letnia opłata bez bonifikaty, którą trzeba będzie i tak pokrywać - dodaje ekspert.

Opłata wieczysta choć nie jest zbyt wielka, to jest problematyczna. Trzeba o niej pamiętać. Tu, w przeciwieństwie do podatku od nieruchomości, nie ma żadnego przypomnienia. Pełny wykup udziału w gruncie może też na pewno zwiększyć nieznacznie wartość i atrakcyjność mieszkania, które będzie zwolnione z dodatkowej opłaty. A nam ubędzie przynajmniej jedna danina.

Wpływy i liczby

Według wstępnej analizy urzędników w Krakowie na gruntach gminnych jest około 80 tysięcy użytkowników wieczystych, z czego ok. 420 to właściciele domów jednorodzinnych. Użytkowników gruntów Skarbu Państwa (jego reprezentantem jest prezydent Krakowa, jako starosta) jest ok. 50 tysięcy, z czego 100 to właściciele domów jednorodzinnych.

Roczne wpływy od pierwszej grupy wynoszą około 17 mln zł. Druga grupa użytkowników zapewnia dochody w wysokości 10 mln zł. Razem daje to 27 mln zł.

Natomiast ogromne wrażenie robią liczby określające wartość jednych i drugich gruntów. Te miejskie są warte aż 1 miliard 330 milionów złotych. Tereny Skarbu Państwa oddane w wieczyste użytkowanie w Krakowie są natomiast wyceniane na ok. 885 mln zł. Razem to grubo ponad 2 mld złotych.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: “Mały ZUS” - większe oszczędności dla firmy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Użytkowanie wieczyste, czyli gra o wielkie pieniądze - ponad 2 mld zł - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto