Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ucieknijmy od samotności z Wrocławskim Teatrzem Pantomimy

Małgorzata Matuszewska
Wrocławski Teatr Pantomimy zaprasza na dobre przedstawienie
Wrocławski Teatr Pantomimy zaprasza na dobre przedstawienie Natalia Kabanow
„Café Panique” – nowy spektakl Wrocławskiego Teatru Pantomimy jest pełen wdzięku. Czytelny obraz bohaterów wziętych od Rolanda Topora i ich poszukiwań bawi, chwilami porywa.

Kiedy trzeba, na scenie jest bardzo melancholijnie. Bywa jazzowo, orkiestra jazzowa, „grająca” muzykę Sebastiana Ładyżyńskiego sprawiła się świetnie. Wzruszają zwyczajne historie w absurdalnej, surrealistycznej otoczce. To jedno z najlepszych nowych przedstawień Pantomimy. Joanna Gerigk, autorka adaptacji zbiorów opowiadań Topora „Cztery róże dla Lucienne” oraz „Najpiękniejsza para piersi na świecie” oraz reżyserka, pokazała zmagania bohaterów z samotnością. Pomysł na kilometr pachnie smutkiem wręcz nie do wytrzymania, ale Gerigk, przewrotnie niczym sam Topor, razem z zespołem serwuje porządną dawkę poczucia humoru.
Joanna Gerigk nie przeniosła na scenę opowiadań Topora w skali jeden do jednego. Powstały raczej inspirowane Toporem sceny, fascynujące perfekcją, zawsze prowadzące wyobraźnię widza na ciekawą wycieczkę. Aktorsko całość udała się wyjątkowo. Wszystkim, poza Mariuszem Sikorskim i Zbigniewem Szymczykiem reżyserka powierzyła podwójne, a nawet wielokrotne kreacje. Byli świetni i tym razem nie napiszę, kto z nich najlepszy.
W pantomimicznym świecie usłyszeliśmy dźwięki śpiewane przez Piosenkarkę (Monika Rostecka). W ważnych momentach zjawiały się gigantyczne ryby, dodając magii wprost z pełnych czarów wód. Super sprawiła się Orkiestra jazzowa (Artur Borkowski, Paulina Jóźwin, Jan Kochanowski, Anna Nabiałkowska i Krzysztof Szczepańczyk). W opowieści o tym, jak Muza negatywna może zmienić życie utalentowanego i cenionego pisarza w koszmar, Anna Nabiałkowska była wręcz groźna. Mariusz Sikorski cudownie wykreował Mężczyznę zakochanego w Piosenkarce, a właściwie zafascynowanego jedną jej cechą. Nie zdradzę, jaką, bo to naprawdę trzeba zobaczyć. Oboje wyczarowali klimat pełen dyskretnej tęsknoty za erotyką. Ale czy erotyczne spełnienie rozwiąże kłopoty z samotnością? Dał z siebie wszystko Zbigniew Szymczyk jako Kelner, spinając niejako w jedną całość te pełne magii opowieści o samotności i radzeniu sobie z nią oraz poszukiwaniu na nią lekarstwa. „Café Panique” to lekka i urocza teatralna błyskotka. Choć może wcale nie do końca tak lekka, jakby się wydawało...
Wrocławski Teatr Pantomimy im. Henryka Tomaszewskiego, „Café Panique”, scenariusz i reżyseria: JoannaGerigk, scenografia: Michał Dracz, światła: Bartłomiej Jan Sowa. Występują: Mariusz Sikorski, Monika Rostecka, Anna Nabiałkowska, Krzysztof Szczepańczyk, Artur Borkowski, Jan Kochanowski, Mateusz Kowalski, Zbigniew Szymczyk, Paulina Jóźwin, Agnieszka Dziewa. Premiera 9 lutego na Scenie na Świebodzkim.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ucieknijmy od samotności z Wrocławskim Teatrzem Pantomimy - Wrocław Nasze Miasto

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto