Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trzy lata po otwarciu sypie się siedziba szkoły teatralnej (ZDJĘCIA)

Bartosz Józefiak
Odpadające płytki, rdzewiejące barierki, pożółkłe ściany – tak wygląda siedziba Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej we Wrocławiu. Wielka modernizacja budynku przy ul. Braniborskiej kosztowała 52 miliony zł. Ledwie trzy lata po skończeniu robót siedziba PWST jest pełna usterek.

Najbardziej rzucają się w oczy płytki odpadające ze schodów przy głównym wejściu na uczelnię od strony ul. Braniborskiej. Robotnicy zaczęli już skuwanie starych płytek i układanie nowych. Kanclerz wrocławskiej filii uczelni przyznaje, że płytki zaczęły same odpadać. To spadek po wykonawcy - firmie ABM Solid SA, który przebudowywał dawne kino Mozaika dla potrzeb szkoły teatralnej.

Zresztą płytki to nie jedyne usterki, które trzeba poprawić, bo w grę wchodzi jeszcze malowanie rdzewiejących barierek na zewnątrz uczelni, naprawa posadzek w garażach podziemnych, malowanie żółknących ścian w foyer czy naprawa izolacji kanałów wentylacyjnych. - Większość pieniędzy na naprawy pokrywa ubezpieczenie wykonawcy – mówi kanclerz Katarzyna Kostenko.

Większość, ale nie wszystkie. Część pieniędzy do remontu szkoła musi dołożyć z własnego budżetu. - Firma, która zbudowała dla nas nową siedzibę zbankrutowała. Nie możemy więc liczyć, że poprawi nam roboty w ramach gwarancji. Sądzimy się z nią o kary umowne za nieusuwanie usterek – dodaje Katarzyna Kostenko. – Ale szkoła musi dalej funkcjonować. Dlatego zleciliśmy już innemu przedsiębiorstwu, by naprawiło usterki. Wykonuje on roboty budowlane za ok. 640 tys zł. Wśród prac są również roboty niezwiązane z naprawą usterek, jak choćby montaż żaluzji w części pomieszczeń.

Roboty potrwają ok. półtora miesiąca. Szkoła przez cały czas robót funkcjonuje. Wrocławska Szkoła Teatralna od początku nie ma szczęścia do swojej nowej siedziby. Już na uroczystym otwarciu w grudniu 2011 roku woda lała się z sufitu na scenę. Pracownicy szkoły musieli donosić kolejne wiadra. Na otwarciu szkoły obecny był ówczesny minister kultury Bogdan Zdrojewski. Goście uroczystości opowiadali, że minister nie krył zirytowania całą sytuacją.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto