Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Teatr Polski Wrocław: Media Medea – prapramiera (ZDJĘCIA)

Małgorzata Matuszewska
Teatr Polski Wrocław: Małgorzata Gorol i Piotr Nerlewski w przejmującej scenie
Teatr Polski Wrocław: Małgorzata Gorol i Piotr Nerlewski w przejmującej scenie Paweł Relikowski
Teatr Polski Wrocław. Prapremiera sztuki Marzeny Sadochy „Media Medea” w Teatrze Polskim w sobotę (3 października).

Impulsem do napisania sztuki „Media Medea” stała się sprawa Katarzyny W., która zabiła swoją półroczną córeczkę. Marzena Sadocha, debiutująca jako dramatopisarka, nie para się jednak publicystyką. Opowiada o miłości, rozczarowaniu zawiedzioną miłością. I o kobietach, które biorą sprawy w swoje ręce.

Przedstawienie reżyseruje Marcin Liber, współzałożyciel Teatru Usta Usta w Poznaniu. Praca nad spektaklem „Media Medea” nie jest pierwszą współpracą Marzeny Sadochy i Marcina Libera. Razem stworzyli czytanie europoematu „Ptaki które jem”.

– „Media Meda” to opowieści o trzech parach przeżywających podobną historię na różnych etapach. W pierwszej parze kobieta dowiaduje się, że jest w ciąży, w drugiej bohaterka jest już w zaawansowanej ciąży, a w trzeciej ma kilkuletnie dzieci – mówi Marzena Sadocha. – Wszystkie kobiety mają problemy w swoich związkach z mężczyznami i biorą sprawy w swoje ręce – dodaje.

Choć inspiracją do napisania tekstu była historia Katarzyny W., w scenicznej wersji nie będzie o niej słowa (dramat Marzeny Sadochy opublikował przed dwoma laty miesięcznik „Dialog”, od czasu publikacji treść została zmieniona). Artyści zajmą się raczej sprawą uchodźców, dotkliwą w dzisiejszym świecie.

Teatr Polski Wrocław: Medea wczoraj i dziś, czyli emigrantka

– Ważny będzie wątek Medei – emigrantki – mówi Marcin Liber. – Medea przybywa do obcego kraju, jest barbarzynką, odróżnia się od miejscowych dziwnym strojem, wychowaniem – tłumaczy Marzena Sadocha. – Pozostałe trzy Me-dee to Europejki, wspólnym mianownikiem dla nich jest zdrada, wszystkie zostały zdradzone, więc szykuje się symboliczny odwet – zdradza Marcin Liber. Marzena Sadocha dodaje, że Medea jest symbolem dzieciobójczyni, a w feminizmie pierwszą bohaterką niepoddającą się fali, ale decydującą.

Skąd wziął się tytuł spektaklu inspirowanego mitem o Medei i dramatem Eurypidesa?
– Przypomni o medialności współczesnego życia – mówi Marzena Sadocha. – Każde nasze słowo wyolbrzymiają media, jesteśmy pozbawieni intymności, sami sprzedajemy naszą własną intymność w mediach społecznościowych – dodaje.

W rolach Medei wystąpią: Małgorzata Gorol (aktorka była znakomita w „Podróży zimowej” w reżyserii Pawła Miśkiewicza), Agnieszka Kwietniewska, Katarzyna Strączek oraz Janka Woźnica. Jazonów zagrają: Marcin Pempuś, debiutujący na scenie Piotr Nerlewski, Andrzej Kłak, Imigranta Michał Mrozek. Za scenografię, reżyserię światła i wizuale odpowiada Mirek Kaczmarek, za wideo – Krzysztof Skonieczny / głębokiOFF przy współpracy Jacqueline Sobiszewski, natomiast za muzykę Filip Kaniecki/MNSL.

Premiera spektaklu zacznie się w sobotę (3 października) o godz. 19 na Scenie na Świebodzkim Teatru Polskiego.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto