Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Teatr Polski – w podziemiu zaprasza: dziadowska czeska historia w DCF-ie

Małgorzata Matuszewska
Magdalena Stępień
Jeszcze tylko dziś (12 czerwca) we wrocławskim DCF-ie można obejrzeć spektakl "Aleja Narodowa". Warto spędzić godzinę z Dariuszem Majem i jego bohaterem.

Dariusz Maj w monodramie, stworzonym na podstawie książki "Aleja Narodowa" Jaroslava Rudiša, zagrał czeskiego dziada. Kogoś na kształt wzorca do naśladowania. Na jego bohatera mówią Vandam, bo robi dwieście pompek jak ulubiony aktor. Na piersiach ma napis "Adolf Hitler" i żyje, jak na prawdziwego Czecha przystało. Zna się na historii, w końcu to on zaczął, 17 listopada 1989 roku w Alei Narodowej, Aksamitną Rewolucję.
Vandam wygląda jak dziad, żyje z malowania dachów. I, przesiadując w osiedlowej knajpie, udziela porad współplemieńcom. "Nie mam nic do obcych, jeśli nie robią tu syfu", oznajmia, a około Bożego Narodzenia zastanawia się "dlaczego nie jesteśmy dla siebie mili przez cały rok?".
Nie jest agresywny i nie wkracza do akcji. Ale do czasu, bo inaczej jest, jeśli ktoś nie przestrzega zasad. Robi się bardzo aktywny, obserwując np. kierowcę przekraczającego prędkość przy szkole. Vandam jest spoko gościem, pracuje, nie ma długów, płaci alimenty, płaci ZUS. "Precz z..." – uważa, dodając: "wszystkimi, co nam odbierają pracę", "pedałami" i innymi tworzącymi problemy w "czystym" narodzie czeskim. – Cała Europa to jakieś zaginione groby – twierdzi Vandam. I należy pokonywać słabe chwile.
Mała scenka została zorganizowana na pierwszym piętrze DCF-u. Za plecami Maja pojawiają się napisy: "tchórz", "dziad", a sam Vandam rysuje kredą ściankę. Widzowie usiedli po trzech stronach aktora. Trochę przeszkadzają dobiegające z holu głosy kinowej publiczności, ale przecież takie jest życie, a hałasy miasta odrobinę przerywają samotność bohatera. On sam stara się żyć, jak na porządnego Czecha przystało.
Dariusz Maj kreuje swojego bohatera interesująco. Ale naprawdę ciekawie zrobiło się, kiedy po spektaklu aktor nie mógł znaleźć t-shirta. Na szczęście koszulka się znalazła, bo Majowi groziła wycieczka przez miasto z łatwo zauważalnym i intrygującym napisem na torsie "Adolf Hitler", a mi podążanie za aktorem i obserwowanie reakcji przechodniów. Performensu na szczęście uniknęliśmy.
Aha, przypomniało mi się coś ważnego. Jeśli ktoś z czytelników wybiera się dziś do DCF-u, polecam przyjść nie na tzw. ostatnią chwilę, bo aktor zaczyna występ bardzo punktualnie. Do zobaczenia w DCF-ie o godz. 19.
Jaroslav Rudiš, "Aleja Narodowa", przekład z języka czeskiego, adaptacja, reżyseria: Katarzyna Dudzic-Grabińska (AST, Filia we Wrocławiu), scenografia i kostiumy: Magdalena Stępień (ASP Wrocław). Występuje Dariusz Maj. Producent: Ośrodek Kultury i Sztuki we Wrocławiu – Instytucja Samorządu Województwa Dolnośląskiego oraz Fundacja Teatr Polski – TP Dla Sztuki, Teatr Polski – w Podziemiu. Spektakl popremierowy 11 czerwca w DCF.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto