Okazuje się, że raczono się wykwintnie i z francuska. Turban z raków brzmi zachwycająco, choć liczy niewiele kalorii. Często na stole pojawiały się: łosoś, kawior, pularda i francuskie wina. Oczywiście nie mogło zabraknąć polskiej monopolowej oraz winiaka.
Wystawa zatytułowana "Leon Urbański. Typografia okazjonalna" prezentuje także dyplomy, obwoluty książek, wytwarzane na różne okazje druki w niewielkich nakładach. Zobaczycie dyplomy konkursów Chopinowskich i... zaproszenia na ślub. Wszystko wytwarzane starą metodą, zwaną typografią. Różne kroje czcionek, rozmieszczenie na stronie akcentów w eleganckiej formie i barwny druk - to jest właśnie to, co możecie podziwiać.
Tekst i zdjęcia: Smerf
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?