Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szynobusy ze znakiem MPK wyjadą na kolejowe tory

Bartłomiej Knapik
Wrocław chce wozić ludzi torami kolejowymi. Nie będzie walki z liniami, które tworzy marszałek. To, co nie udało się urzędowi marszałkowskiemu, może się udać urzędowi miejskiemu.

Wrocław chce wozić ludzi torami kolejowymi. Nie będzie walki z liniami, które tworzy marszałek.
To, co nie udało się urzędowi marszałkowskiemu, może się udać urzędowi miejskiemu. W Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym powstał nowy pomysł na kolej miejską. Szynobusy miałyby wozić ludzi z Siechnic przez stacje: Brochów, Dworzec Główny, Mikołajów, Nadodrze i Psie Pole do Długołęki.

- Jeśli sytuacja finansowa miasta pozwoliłaby na to, pierwszą linię chciałbym uruchomić już w przyszłym roku. Na razie nie usłyszałem: "nie". Ale przed podjęciem ostatecznej decyzji trzeba dopracować szczegóły. Przede wszystkim finansowe - tłumaczy Patryk Wild, wiceprezes MPK. Będzie to możliwe dopiero w grudniu 2010 r.

Władze miasta zgodzą się na szynobusy, jeśli uruchomienie takiej linii nie będzie kosztowało setek milionów złotych. Na papierze wszystko wygląda świetnie.
- Tabor, czyli szyno-busy, można wziąć w leasing, na przykład od Deutsche Bahn, czyli kolei niemieckich. Szyno-busami mogliby jeździć specjalnie przeszkoleni motorniczowie tramwajów - wyjaśnia Wild. Według wstępnych szacunków rok funkcjonowania takiej kolejki może kosztować około 15 mln zł.

Wrocławian cieszą projekty dotyczące uruchomienia pier-wszej linii szynobusowej.
- Mieszkam blisko Dworca Głównego, więc chętnie skorzystam z nowych połączeń. Rodzina w Pawłowicach też się ucieszy, bo teraz dojazdy autobusami wiążą się ze staniem w korkach i półgodzinnym spacerem z przystanku - opowiada Wojciech Prastowski, 33-letni grafik komputerowy.
- Przy tylu liniach kolejowych, które ma Wrocław, i ładnych, choć wciąż zaniedbanych dworcach, aż prosi się o porządny system SKM i remonty stacji i torowisk - tłumaczy wrocławianin.
Tymczasem po tych samych torach mają wozić ludzi szynobusy opłacane przez Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego.

Linia z Wrocławia do Trzebnicy miała zostać uruchomiona już we wrześniu. Wiadomo, że to się w tym terminie nie uda. Ale to nie oznacza rezygnacji z pomysłu.
- W tej chwili trwają jeszcze prace remontowe. Ale jeszcze w tym roku planuje się uruchomienie 8 par pociągów na połączenia Wrocław - Trzebnica - mówi Tomasz Kloc, główny specjalista ds. handlu Kolei Dolnośląskich S.A.
Władze miasta podkreślają, że nie chcą robić konkurencji urzędowi marszałkowskiemu. Ale przecież już kilka lat temu zaczęły się prace nad tym, żeby do wożenia wrocławian wykorzystać tory. Pierwszy pomysł zakładał wprowadzenie tzw. dwusystemowych tramwajów, które miałyby jeździć jednocześnie po torach kolejowych i ulicznych. Ale to drogie rozwiązanie.

- Oczywiście, czas kryzysu finansowego i dużych wydatków na inwestycje związane z Euro 2012 nie sprzyja ich realizacji - tłumaczy Marcin Garcarz, rzecznik prezydenta Wrocławia. - Trzeba myśleć o takich rozwiązaniach, które przyniosą ulgę komunikacyjną miastu, tym bardziej że nie ma kolei aglomeracyjnej, za którą odpowiada marszałek - dodaje.
Jednym z nich mogą być szynobusy. Jeśli marszałkowi uda się uruchomić swoją trasę, mogą one pojechać inną drogą.

Władze miasta wreszcie na poważnie zaczęły myśleć o tym, by wozić ludzi szynobusami
Igor Gisterek z zakładu infrastruktury transportu szynowego Politechniki Wrocławskiej:
Pomysł jest bardzo dobry, ale budzi sporo zastrzeżeń. Szynobusy powinny jeździć co pół godziny, najlepiej o pełnej godzinie lub innej łatwej do zapamiętanie (np. kwadrans przed pełną). Po drugie, wagony nie muszą być nowe, ale musi być w nich czysto i schludnie. Wreszcie po trzecie, trzeba dostosować do szynobusów także kursy autobusów i tramwajów, zwłaszcza na peryferyjnych stacjach. Przydałby się też lifting nawierzchni i budynków na dworcach i peronach: bezpieczne miejsca parkingowe dla rowerów bliżej peronu, i nieco dalej dla samochodów. Na stacjach trzeba wyremontować przynajmniej wiaty. Nie byłoby dobrze, gdyby pomysły miasta i marszałków się dublowały. Warto, by marszałkowskie jeździły po całej aglomeracji, bo skorzysta z nich więcej osób.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Szynobusy ze znakiem MPK wyjadą na kolejowe tory - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto