18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Świadectwa męczeńskiej śmierci Jezusa Chrystusa

Artur Szałkowski
Sanktuarium - Podzamcze
Sanktuarium - Podzamcze Dariusz Gdesz
W wałbrzyskiej świątyni są niewielkie kawałki krzyża, na którym skonał Jezus Chrystus. Nie są to jednak jedyne relikwie związane z Męką Pańską, które trafiły do Polski

Sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża Świętego na wałbrzyskim osiedlu Podzamcze są dwie niewielkie drzazgi z belek, do których przybito Jezusa Chrystusa.
Fragmenty największych relikwii chrześcijaństwa, trafiły do Wałbrzycha dzięki staraniom biskupa diecezji legnickiej ks. Tadeusza Rybaka. Biskup prosił o to papieża Jana Pawła II.

Wcześniej fragmenty krzyża przebyły długą i niezwykłą drogę. Krzyż, na którym skonał Jezus, razem z krzyżami dwóch łotrów wrzucono po egzekucji do zagłębienia w skale na stokach Golgoty. Następnie Rzymianie przysypali to miejsce, aby zatrzeć wszelkie ślady po Chrystusie. Na Golgocie wzniesiono natomiast ołtarze Jowisza i Wenery. O miejscu nie zapomnieli pierwsi chrześcijanie. Kiedy cesarz Konstantyn Wielki nawrócił się i zezwolił na wyznawanie chrześcijaństwa, właśnie na Golgocie podjęto poszukiwania krzyża. Odnalezienie relikwii zawdzięczamy macosze Konstantyna, cesarzowej Helenie. Mimo podeszłego wieku Helena udała się do Jerozolimy, aby osobiście nadzorować prace wykopaliskowe. W efekcie poszukiwań odnaleziono trzy krzyże, Chrystusowy oraz dwa należące do łotrów. Odkrycia dokonano prawie trzy wieki po śmierci Jezusa. W miejscu odkopania krzyża biskup jerozolimski Makary rozpoczął wkrótce wznoszenie bazyliki. Helena podzieliła znaleziony krzyż na trzy części, chciała bowiem obdarować świętym drzewem Jerozolimę, Rzym i Konstantynopol. Były to wówczas trzy główne ośrodki chrześcijaństwa. Z czasem krzyż podzielono na wiele drobnych części, aby każda znaczniejsza świątynia w Europie mogła mieć choć cząstkę relikwii. Dziś duże fragmenty znajdują się w bazylice Santa Croce w Rzymie, katedrze Notre Dame w Paryżu oraz w kościele św. Goduli w Brukseli.

Niewielkie kawałki drzewa dostawały w kolejnych stuleciach również mniejsze świątynie na całym świecie, w których praktykowano kult Krzyża Świętego. Wiosną 2000 roku po trwających blisko 20 lat staraniach i pracach dobiegało końca wznoszenie kościoła w największej wałbrzyskiej dzielnicy – Podzamcze. Księża i parafianie postanowili, że nowa świątynia będzie pw. Podwyższenia Krzyża Świętego. Wówczas ks. Andrzej Raszpla, proboszcz parafii, zwrócił się z prośbą do biskupa
Tadeusza Rybaka o pomoc w pozyskaniu relikwii krzyża. Biskup poparł te starania.
W piśmie skierowanym do Watykanu argumentował, że budowana świątynia została poświęcona Krzyżowi Świętemu. Biskup podkreślił również, że Wałbrzych to środowisko ludzi pracy, dotkniętych bezrobociem. Obecność relikwii ma im pomóc w modlitwie i pokonywaniu trudności. Uroczyste wprowadzenie relikwii do kościoła nastąpiło 14 września 2000 roku. Na trzy dni przed konsekracją świątyni.

Dwie drzazgi umieszczono w relikwiarzu i ustawiono w bocznym ołtarzu kościoła. Zdobią go replika Piety Michała Anioła i witraż przedstawiający św. Helenę. Obok ołtarza umieszczono na ścianie dokument z Watykanu, potwierdzający autentyczność relikwii. Co roku w Wielki Piątek są one podawane wiernym do ucałowania.
Wałbrzyska świątynia nie jest jedyną w Polsce, w której znajdują się fragmenty krzyża, na którym skonał Jezus Chrystus.
Najbardziej znane są relikwie przechowywane w klasztorze na Świętym Krzyżu w Górach Świętokrzyskich. Relikwie znajdują się w kaplicy Oleśnickich, zamknięte w tabernakulum. Fragmenty krzyża są również w kościele pw. św. Mikołaja w Elblągu. Wcześniej od połowy XIII wieku otaczano je czcią w kaplicy elbląskiego zamku krzyżackiego.

Największe fragmenty krzyża posiadała w Polsce, Bazylika Relikwii Krzyża Świętego w Lublinie. W 1991 roku zostały jednak skradzione i ich los pozostaje nieznany. Oprócz fragmentów Krzyża Świętego,w Polsce znajdują się również inne przedmioty kultu ściśle związane z męką i śmiercią Chrystusa. W zbiorach Muzeum Archidiecezjalnego w Poznaniu jest miecz, który miał należeć w przeszłości do św. Piotra. To właśnie tą bronią apostoł miał odciąć ucho Malchosa, sługi arcykapłana, podczas pojmania Jezusa Chrystusa w Getsemani. Do Polski broń ta trafiła prawdopodobnie w 968 roku, jako podarunek papieża Jana XIII dla biskupa Jordana
lub Mieszka I. Z kolei w skarbcu Katedry na Wawelu, przechowywany jest fragment gwoździa, którym przybito Jezusa Chrystusa do krzyża. Jest on osadzony w złotym relikwiarzu, ozdobionym rubinami i diamentami. Relikwia trafiła do Polski w 1425 roku i była podarunkiem dla króla Władysława Jagiełły od papieża Marcina V.
W Wielki Piątek relikwia jest wyciągana ze skarbca i wystawiana na widok publiczny. W Krakowie pojawiają się wówczas rzesze wiernych z całego kraju.

W Muzeum Sakralnym Kolegiaty Zamojskiej Fundacji Rodziny Zamoyskich, znajduje się z kolei jeden z kolców korony cierniowej, którą rzymscy legioniści włożyli na głowę Jezusa Chrystusa. Cierń został osadzony w relikwiarzu wykonanym ze złota i kryształu, który bogato ozdobiono rubinami i perłami. Do Zamościa kolec trafił ze skarbca katedry Notre-Dame w Paryżu, gdzie do dziś przechowywana jest relikwia korony cierniowej. Królowie Francji rozdawali pochodzące z niej ciernie kościołom i władcom z różnych części Europy. Dlatego obecnie korona jest pozbawiona cierni. Ma kształt obręczy o średnicy około 21 centymetrów i formę gęsto splecionych gałązek.

Najbardziej niezwykła relikwia związana z Męką Pańską znajdują się we Włoszech. W katedrze turyńskiej przechowywane jest lniane i tkane ręcznie płótno o wymiarach: 437 centymetrów wysokości oraz szerokość od 113 do 112,5 cm. Na płótnie znanym na całym świecie jako Całun Turyński, utrwalony został dwustronny obraz (przodu i tyłu) sylwetki dorosłego mężczyzny. Na materiale widoczne są również liczne czerwone ślady, które po poddaniu analizie zidentyfikowano jako ludzką krew. Według tradycji chrześcijańskiej Całun Turyński jest płótnem, w które owinięto po śmierci ciało Jezusa Chrystusa. Widoczne na płótnie obrażenia ciała, dokładnie
odpowiadają opisowi w Ewangelii, który dotyczy ran zadanych Chrystusowi przed i po ukrzyżowaniu. Zdecydowana większość ekspertyz wykonanych przez naukowców, potwierdza autentyczność płótna. Badania wykazały również, że do powstania wizerunku mężczyzny doszło w efekcie delikatnego nadpalenia włókien materiału. Wierni są przekonani, że doszło do tego w momencie zmartwychwstania Jezusa Chrystusa.

Podobna i równie tajemnicza relikwia znajduje się w katedrze Oviedo w Hiszpanii. To zaplamiona krwią tkanina o wymiarach 84x53 centymetry, na której również widać wizerunek twarzy mężczyzny, podobny do tego z Całunu Turyńskiego. Według tradycji chrześcijańskiej Chustą z Oviedo owinięta była głowa Jezusa Chrystusa, po złożeniu jego ciała do grobu. Badania krwi pochodzącej z Całunu Turyńskiego oraz z Chusty z Oviedo wykazały jej zbieżność.
W obu przypadkach mamy do czynienia z grupą krwi AB, która jest rozpowszechniona wśród ludności Bliskiego Wschodu.

Tekst ukazał się w Panoramie Wałbrzyskiej z 3 kwietnia 2012.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto