Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Squatersi zostaną w Wagenburgu do końca lipca

Kinga Czernichowska
Kinga Czernichowska
squatersi kontra gant
squatersi kontra gant Grzegorz Kwolek
Ostatni squat we Wrocławiu będzie wyburzony, ale deweloper odłożył termin wyprowadzki squatersów.

Wczoraj, 27 czerwca, o godz. 5.00 nad ranem, tuż po zakończonym festiwalu Punx Piknik, na teren Wagenburga wjechały buldożery. Przedstawiciele Ganta i firmy Metal-Trans dali squatersom tydzień na opuszczenie terenu.

Po negocjacjach z Krzysztofem Błażewskim z Gant Development termin został wydłużony o miesiąc. Gant ma pozwolenie na prowadzenie prac, chociaż jest to teren zalewowy.


Zobacz też: Wagenburg przy ul. Na Grobli, ostatni wrocławski squat, jest wyburzany


Squatersi chcą Wagenburga

Dla squatersów otrzymane rozwiązanie jest rozwiązaniem tymczasowym. Chcieliby pozostać na terenie Wagenburga na stałe.

- Jesteśmy w trakcie tworzenia projektu, który przedstawimy władzom miasta, w tym dyrektorowi Wydziału Kultury. Projekt zawierać będzie program naszej działalności - tłumaczy Marian, jeden ze squatersów. - Na terenie Wagenburga powstaje ekowioska, mieliśmy w planie organizację warsztatów mających na celu promowanie ekologicznego stylu życia. Napiszemy w nim także o festiwalach, które organizujemy. Jesteśmy w kontakcie z różnymi organizacjami, także z innymi squatami.

Jedną z imprez organizowanych przez squatersów jest Punx Piknik, odbywający się od 1998 roku (na terenie Wagenburga od trzech lat).

- Nie wiem, gdzie przeniosą się teraz squatersi z ul. Na Grobli - mówi Jarek Bielik z Centrum Reanimacji Kultury. - Punx Piknik przeniesie się pewnie razem z nimi, a imprezy CRK będą odbywać się na Jagiellończyka.

Władze miasta dadzą zielone światło?

Squatersi liczą, że miasto dobuduje im drogę obok terenu należącego do Gant Developements i będą mogli zostać w Wagenburgu. Wielu, tak jak Marian, wierzy, że złożony projekt pozwoli im tam przetrwać i dzięki temu stworzą ekologiczną oazę w sercu Wrocławia.

- Squatersi mogą liczyć na życzliwość Urzędu Miasta, jeśli projekt rzeczywiście będzie zakładał ciekawe propozycje kulturalne i społeczne - mówi Jarosław Broda, dyrektor Wydziału Kultury Urzędu Miasta. - Myślę, że można znaleźć dla nich jakieś inne opuszczone miejsce, w którym mogliby kontynuować swoją działalność. Trudno mi powiedzieć, czy mogliby zostać na terenie Wagenburga ani nawet w oparciu o jakie wymogi, bo nie znam warunków własnościowych tych terenów.

Squatersi są odcięci od świata. W ciągu dnia mogą wychodzić tylko o godz. 7.00 rano oraz o 11.00, w czasie przerwy śniadaniowej pracowników prowadzących rozbiórkę.

- Jest to dla nas uwłaczające, ponieważ do tej pory czuliśmy się tutaj jak u siebie, teraz musimy się o wszystko prosić - twierdzi Marian. - A Wagenburg to nasz dom, przyzwyczailiśmy się do tego miejsca i chcemy w nim pozostać.

W MMWroclaw.pl każdy może opublikować artykuł, wideo lub zdjęcia. Każdy może prowadzić bloga oraz być częścią tej społeczności.Załóż konto i...
dodaj artykułdodaj wpis do blogadodaj fotoreportażdodaj wydarzenie

Czytaj też:
Gienek Loska - serwisŚwięto Wrocławia 2011Wrocław: Koncerty i festiwale 2011
Era Nowe Horyzonty 2011Rozkład jazdy MPK WrocławDzieje się we Wrocławiu
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto