Wczoraj, 27 czerwca, o godz. 5.00 nad ranem, tuż po zakończonym festiwalu Punx Piknik, na teren Wagenburga wjechały buldożery. Przedstawiciele Ganta i firmy Metal-Trans dali squatersom tydzień na opuszczenie terenu.
Po negocjacjach z Krzysztofem Błażewskim z Gant Development termin został wydłużony o miesiąc. Gant ma pozwolenie na prowadzenie prac, chociaż jest to teren zalewowy.
Zobacz też: Wagenburg przy ul. Na Grobli, ostatni wrocławski squat, jest wyburzany
Squatersi chcą Wagenburga
Dla squatersów otrzymane rozwiązanie jest rozwiązaniem tymczasowym. Chcieliby pozostać na terenie Wagenburga na stałe.
- Jesteśmy w trakcie tworzenia projektu, który przedstawimy władzom miasta, w tym dyrektorowi Wydziału Kultury. Projekt zawierać będzie program naszej działalności - tłumaczy Marian, jeden ze squatersów. - Na terenie Wagenburga powstaje ekowioska, mieliśmy w planie organizację warsztatów mających na celu promowanie ekologicznego stylu życia. Napiszemy w nim także o festiwalach, które organizujemy. Jesteśmy w kontakcie z różnymi organizacjami, także z innymi squatami.
Jedną z imprez organizowanych przez squatersów jest Punx Piknik, odbywający się od 1998 roku (na terenie Wagenburga od trzech lat).
- Nie wiem, gdzie przeniosą się teraz squatersi z ul. Na Grobli - mówi Jarek Bielik z Centrum Reanimacji Kultury. - Punx Piknik przeniesie się pewnie razem z nimi, a imprezy CRK będą odbywać się na Jagiellończyka.
Władze miasta dadzą zielone światło?
Squatersi liczą, że miasto dobuduje im drogę obok terenu należącego do Gant Developements i będą mogli zostać w Wagenburgu. Wielu, tak jak Marian, wierzy, że złożony projekt pozwoli im tam przetrwać i dzięki temu stworzą ekologiczną oazę w sercu Wrocławia.
- Squatersi mogą liczyć na życzliwość Urzędu Miasta, jeśli projekt rzeczywiście będzie zakładał ciekawe propozycje kulturalne i społeczne - mówi Jarosław Broda, dyrektor Wydziału Kultury Urzędu Miasta. - Myślę, że można znaleźć dla nich jakieś inne opuszczone miejsce, w którym mogliby kontynuować swoją działalność. Trudno mi powiedzieć, czy mogliby zostać na terenie Wagenburga ani nawet w oparciu o jakie wymogi, bo nie znam warunków własnościowych tych terenów.
Squatersi są odcięci od świata. W ciągu dnia mogą wychodzić tylko o godz. 7.00 rano oraz o 11.00, w czasie przerwy śniadaniowej pracowników prowadzących rozbiórkę.
- Jest to dla nas uwłaczające, ponieważ do tej pory czuliśmy się tutaj jak u siebie, teraz musimy się o wszystko prosić - twierdzi Marian. - A Wagenburg to nasz dom, przyzwyczailiśmy się do tego miejsca i chcemy w nim pozostać.
W MMWroclaw.pl każdy może opublikować artykuł, wideo lub zdjęcia. Każdy może prowadzić bloga oraz być częścią tej społeczności.Załóż konto i... | |||
dodaj artykuł | dodaj wpis do bloga | dodaj fotoreportaż | dodaj wydarzenie |
Czytaj też:
Gienek Loska - serwis | Święto Wrocławia 2011 | Wrocław: Koncerty i festiwale 2011 |
Era Nowe Horyzonty 2011 | Rozkład jazdy MPK Wrocław | Dzieje się we Wrocławiu |
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?