Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spowodował śmiertelny wypadek pod wpływem alkoholu. Sąd apelacyjny podtrzymał wyrok niższej instancji

PC, AKC
Aneta Kaczmarek/21 marca 2018
Sąd Okręgowy w Częstochowie podtrzymał w piątek wyrok zasądzony przez Sąd Rejonowy w sprawie Łukasza M. Mężczyzna został skazany za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym będąc pod wypływem alkoholu. Sąd nie przychylił się ani do argumentów prokuratora, który chciał wyższego wyroku, ani do prośby oskarżonego i jego obrońcy o niższy wyrok.

Cztery lata więzienia, dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, 10 tysięcy zł na rzecz funduszu pokrzywdzonych oraz nawiązki dla ofiar - taki wyrok wydał w październiku 2017 roku Sąd Rejonowy w Częstochowie w sprawie wypadku, do którego doszło w sierpniu 2015 r. na ulicy Kopalnianej. Sąd uznał, że Łukasz M. jest winnym spowodowania wypadku po alkoholu, ale uznał, że cztery lata więzienia to adekwatna kara. Prokuratura żądała dla sprawcy wyroku 10 lat pozbawienia wolności.

Z wyrokiem Sądu Rejonowego nie zgodzili się ani prokurator i matka ofiary, którzy chcieli dla Łukasz M. wyższej kary, ani adwokat oskarżonego, który zaskarżył apelację i wniósł o karę 1 roku pozbawienia wolności, ewentualnie kare mieszaną w postaci 6 miesięcy pozbawienia wolności i 2 lat jej ograniczenia.

- Sąd rejonowy wydał wyrok jak w typowej sprawie - pijany kierowca zabrał pasażerów, spowodował wypadek, zginęli ludzie. Tymczasem ta sprawa jest nader specyficzna. Gdyby sąd przeprowadził dokładniejszą analizę, wyrok byłby inny. Oskarżony przyznał się do winy, wykazał szczerą skruchę, do tej pory nie może sobie poradzić z tym, co zrobił, co doprowadziło do obecnego stanu zdrowia. To, że te osoby znalazły się w aucie, nie wynika jedynie z postawy oskarżonego - mówił na jednej z marcowych rozpraw obrońca Łukasza M. Jako argument użył też faktu, że oskarżony przeprosił matkę ofiary, a ta mu wybaczyła.- To ewenement w tego typu sprawach - mówił adwokat.

Jednocześnie przedłożył opinię lekarza psychiatrii, który m.in. uznał, że stan psychiczny mężczyzny nie pozwala na prowadzenie terapii w zakładzie zamkniętym.

Oskarżony jeszcze tydzień temu sam prosił o zmniejszenie wymiaru kary. - Największą karą jest dla mnie śmierć kolegi. Nie wybaczę sobie tego do końca życia. Proszę, by sąd obniżył karę i dał mi szansę na powrót do normalnego życia - mówił Łukasz M.. Podczas ogłaszania czwartkowego wyroku jednak na sali sądowej go nie było.

Sąd Okręgowy nie miał wątpliwości i utrzymał zaskarżony wyrok sądu niższej instancji. Sąd nie podzielił zdania prokuratora, który argumentował, że kara dla Łukasza M. jest zbyt łagodna. -

Także okoliczności łagodzące, przedstawione przez obrońcę oskarżonego, nie były zdaniem sądu wystarczające do złagodzenia wyroku. Sąd Okręgowy uznał, że zostały one już uwzględnione przez sąd niższej instancji.

- Zdaniem Sądu Okręgowego te wszystkie okoliczności podniesione w apelacjach wziął pod uwagę Sąd Rejonowy rozpoznając niniejszą sprawę i wymierzając oskarżonemu karę 4 lat pozbawienia wolności, która nie nosi cech rażącej niewspółmierności, a jest współmierna do stopnia społecznej szkodliwości czynu oskarżonego, stopnia zawinienia, a także uwzględnia okoliczności obciążające jak i łagodzące - mówiła w uzasadnieniu sędzia Sądu Okręgowego.

Zdaniem sądu przyznanie się do winy, przeproszenie i pojednanie z rodziną nie są wystarczające, by zastosować najniższy wymiar kary. - Faktem jest, że oskarżony w wyniku wypadku oskarżony doznał poważnych obrażeń ciała, ale na uwadze należy mieć również fakt, że to oskarżony prowadził samochód, wiedział o stanie nietrzeźwości, wiedział, że jedzie na imprezę i będzie spożywał alkohol i kierowanie samochodem może spowodować poważne konsekwencje. Natomiast, jaki był powód kierowania samochodem jest mało ważny - dodała sędzia.

Sąd uznał, że jazda ponad 100 km/h oskarżonego była brawurowa i ryzykancka, a w wyniku tego śmierć poniosła jedna osoba, a dwie odniosły poważne obrażenia ciała. To, że oskarżony jest osobą niepełnosprawną według sądu jest konsekwencją właśnie tego nieodpowiedzialnego zachowania.

Wyrok jest prawomocny i przysługuje do niego już tylko kasacja.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klobuck.naszemiasto.pl Nasze Miasto