Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Społecznicy z Świętochłowic walczą o budżet obywatelski. Co to takiego?

Martyna Dyszka
Świętochłowice mogą być trzecim miastem w Polsce, po Sopocie i Dąbrowie Górniczej, gdzie mieszkańcy będą decydować, na co zostaną przeznaczone pieniądze z budżetu miasta. A dokładniej część pieniędzy z tej puli. Fundacja i Stowarzyszenie "Wspólne Świętochłowice" chcą wprowadzić w mieście budżet obywatelski.

Dariusz Jurczyk, prezes "Wspólnych Świętochłowic", proponuje władzom miasta przeznaczenie 50 tys. zł na każdą z pięciu dzielnic. W sumie to 250 tys. zł, czyli 0,15 proc. budżetu Świętochłowic (wynosi on 164 mln zł). O wydaniu tej kwoty mieliby zadecydować świętochłowiczanie.

- Mieszkańcy danej dzielnicy najlepiej wiedzą, czego potrzebują: parkingu czy placu zabaw. Dzięki temu będą czuli, że mają rzeczywisty wpływ na to, co się dzieje w ich dzielnicach - wyjaśnia Jurczyk.

Władze Świętochłowic zapewniają, że są otwarte na inicjatywy obywatelskie. - Z jednej strony bez wątpienia mieszkańcy wiedzą najlepiej, czego w danej dzielnicy potrzeba, z drugiej zaś to władze kontrolują i znają sytuację finansów w mieście - mówi Krzysztof Maciejczyk, rzecznik UM. - Działają w oparciu o dany budżet, a także mają wytyczone zadania w wieloletnim planie finansowym - dodaje.

Wolontariusze ze stowarzyszenia i radni Świętochłowic od ponad miesiąca zbierają podpisy mieszkańców pod wnioskiem dotyczącym budżetu partycypacyjnego. Do tej pory podpisało się około 300 osób, z czego 80 podczas sobotniego I Świętochłowickiego Pikniku Organizacji Samorządowych, który odbył się w Młodzieżowym Domu Kultury.

Projekt uchwały "Wspólnych Świętochłowic" chcą złożyć na początku lipca w kancelarii rady miejskiej. Budżet partycypacyjny miałby obowiązywać w 2013 roku.

- Czekamy na zgłoszenie tej inicjatywy. Na pewno ją przeanalizujemy i wtedy ustosunkujemy się do tego pomysłu - mówi Maciejczyk. Dodaje, że jesienią w każdej dzielnicy odbywać się będą coroczne spotkania prezydenta z mieszkańcami i jednym z tematów będzie właśnie budżet partycypacyjny.

Przypomnijmy: dąbrowianie będą decydować, na co zostaną przeznaczone pieniądze z budżetu od 2013 roku. Dostaną 8 mln zł, czyli 2 proc. budżetu miasta. A to oznacza, że dąbrowski budżet obywatelski byłby największy w Polsce, bo ten w Sopocie zamknął się w tym roku kwotą ponad 5 mln zł. O tzw. budżecie partycypacyjnym myślą też chorzowscy samorządowcy. Miałby wynosić ok. 6 mln zł i zostałby podzielony na cztery dzielnice.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto