Aktualizacja 28 kwietnia, 2015
O sprawie pisze Polskie Radio Wrocław. - Nic nie tłumaczy bezmyślnego i agresywnego zachowania Igora W. - mówił sędzia ogłaszający wyrok dla ochroniarza wrocławskiego, nocnego klubu Cocomo.
Ochroniarz spędzi w więzieniu 5 lat oraz otrzymał przez kolejne 10 może pracować jako ochroniarz. Wyrok nie jest prawomocny.
Aktualizacja 12 marca, 2015
Do nagrania dotarł Marcin Rybak. Na filmie widać jak przed wejściem do klubu Passion oskarżony odpycha Mariusza O. i uderza go pięścią w twarz. Ułamek sekundy później pan Mariusz uderza potylicą o podłogę i upada na ziemię. Mężczyzna stracił przytomność i zmarł później w szpitalu.
Ochroniarz zeznał w sądzie, że goście szukali bijatyki, czego nie potwierdza monitoring. Pod koniec filmu widać jak ochrona przynosi krzesło i próbuje ocucić ofiarę. Nagranie ma łącznie 47 minut, my publikujemy fragmenty.
Sąd nie wydał jeszcze wyroku w tej sprawie.
Czytaj więcej: https://gazetawroclawska.pl/mamy-film-z-tragedii-w-cocomo-oto-jak-zginal-czlowiek-film/ar/3783089
gazetawroclawska.pl
Śmiertelne pobicie we wrocławskim Cocomo
Aktualizacja, 23 stycznia, 2015
Sąd uznał, że na tym etapie postępowania nic nie wskazuje, by podejrzany był winny zarzucanym mu czynom. Igor W. nie utrudniał śledztwa i dlatego nie nałożono na niego również innych tzw. środków zapobiegawczych.
Aktualizacja, 1 października, godz. 11.10.
Policjanci z Wrocławia zatrzymali 27-latka na terenie województwa opolskiego, gdzie ukrywał się w mieszkaniu znajomej.
Po zatrzymaniu mieszkaniec woj. śląskiego trafił do policyjnego aresztu we Wrocławiu, skąd będzie doprowadzony do prokuratury.
Prokuratura postawiła mu już zarzuty. Mężczyznę aresztowano na 3 miesiące.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu potwierdza, że takie zdarzenie w dawnym Cocomo, mieszczącym się pod adresem Rynek 60, miało miejsce. Ochroniarz klubu uciekł i nadal się ukrywa.
- Możemy na razie tylko powiedzieć, że badamy tę sprawę. Pracownik ochrony doprowadził do uszkodzenia ciała klienta klubu, który zmarł w szpitalu. Szukamy sprawcy - mówi Małgorzata Klaus, rzeczniczka prokuratury.
Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji, przyznaje, że sprawa jest w toku, ale ze względu na dobro śledztwa, nie może podać żadnych informacji. Wiadomo, że sprawdzany jest monitoring.
Pobicie w Cocomo we Wrocławiu
Portal Wroclaw.gazeta.pl dotarł do świadka tragicznego zdarzenia, do którego doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek (z 21 na 22 września).
"Ochrona z tamtejszego klubu, już wcześniej słynąca z przemocy, pobiła jednego z gości. Przyszedł wraz z kompanem pijany. Protestował, gdy odmówiono im wejścia do klubu. Wtedy ochroniarz uderzył go pięścią w twarz tak mocno, że człowiek poleciał do tyłu, uderzył głową w ścianę, upadł i stracił przytomność. Z klubu zabrała go karetka pogotowia" - relacjonuje świadek.
Czytaj: Kluby COCOMO kończą działalność, czy otwierają lokale pod innymi nazwami?
Przypomnijmy, że 4 września 2014 nastąpiła masowa akcja zamykania klubów Cocomo w całej Polsce, które w rzeczywistości przeważnie tylko zmieniały nazwy. Wrocławski lokal w Rynku 29 został przemianowany na Princess, a drugi - w Rynku 60 na wspomniane już Passion, w którym doszło do tragicznego zdarzenia.
W godzinach porannych i popołudniowych na kamienicy w Rynku 60 wisi szyld dewelopera. Dopiero wieczorem pojawia się szyld klubu Passion, który jest ściągany po nocnej imprezie.
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z agencją Event z Krakowa, która zarządza siecią klubów ze striptizem. Poproszono nas o wysłanie pytań e-mailem. Czekamy na odpowiedź.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?