Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Smaczne i zgodne z tradycją święta wielkanocne w Rudzach

Monika Pawłowska
(Od lewej) Bogdan Hałatek, Urszula Dąbrowska i Piotr Sochacki - dbają o kultywowanie tradycji
(Od lewej) Bogdan Hałatek, Urszula Dąbrowska i Piotr Sochacki - dbają o kultywowanie tradycji Arch. ROK Zator
Przygotowania do świąt wielkanocnych weszły w ostatnią fazę. W Rudzach (gm. Zator) rozchodzi się zapach wędzonki i ciast. Gospodynie i gospodarze już biorą się za zdobienie jaj i wielkanocnych stołów.

Najgorsze w przygotowaniach świątecznych jest nawarstwianie się obowiązków, dlatego w Rudzach planują. Najpierw porządki w domach i obejściach, aby potem tylko „przelecieć kurze” i mieć czas na uczestnictwo w obrządkach kościelnych Wielkiego Tygodnia, ale również strawę dla ciała.

Świąteczne menu

W Kole Gospodyń i Gospodarzy Wiejskich w Rudzach dba się o świąteczne tradycje. W wielkanocnym koszyczku, ale też na stołach, nie może zabraknąć wędlin. Te zapeklowali już w ubiegłym tygodniu, a teraz będą wędzić.

- Szynki, kiełbasy - musi być biała lub szara i zwijanego boczku nie może zabraknąć - mówi Bogdan Hałatek, specjalista od gotowania w Kole Gospodyń i Gospodarzy Wiejskich w Rudzach. - Czas zabrać się za ciasta, żeby były na świąteczną sobotę. Taka to u nas tradycja, że po święceniu siadamy wszyscy na kawę i ciasto – dodaje.

Podstawą są piaskowe babki, mazurki i sernik, bo jak mówi, święta bez sernika, to nie święta.
Nie może też zabraknąć pasztetu.
- Polecam z wieprzowiny, wątroby i boczku - mówi Bogdan Hałatek. - Żeby był mokry, dobrze dodać przesmażone z cebulą pieczarki. A żeby był pulchny, trzeba ubić białka jajek - dodaje.

Na przygotowanie czeka też żurek, najlepiej żeby był na domowym zakwasie (ale teraz to pozostaje już tylko kupić). W Rudzach podaje się go z połówką jajka i białą kiełbasą w pierwszy dzień świąt. Potem na stole pojawia się kaczka nadziewana jabłkami lub żurawiną.

Również chrzan wymaga specjalnej oprawy, by mógł zwać się wielkanocnym. Gospodarze w Rudzach preferują własnoręcznie wykopany i utarty. Do tego starte jajka ugotowane na twardo z odrobiną śmietany i majonezu.

Choć Zatorszczyzna „karpiem stoi”, tej królewskiej ryby na wielkanocnym stole jednak nie ma. Ewentualnie śledź w czerwonej cebuli.

Tradycja najważniejsza

W Rudzach nie idą na łatwiznę i jajka ozdabiają sami.
- Najpiękniejsze i najsmaczniejsze są te ugotowane w łuskach cebuli lub w młodym owsie - mówi Bogdan Hałatek. Trzeba się też przygotować na śmigus-dyngus. - Ta tradycja powoli zanika, ale warto wybrać się do Brzeszcz, by zobaczyć śmierguśników - dodaje.

FLESZ: Wielkanoc 2019. Świąteczne wydatki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Smaczne i zgodne z tradycją święta wielkanocne w Rudzach - Gazeta Krakowska

Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto