Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ślęża: święta góra Celtów, Germanów i Słowian

red.
Czyżbyśmy mieli na Dolnym Śląsku wulkan? Patrząc na charakterystyczną, stożkowatą sylwetkę Masywu Ślęży, wznoszącą się nad całkowicie płaską okolicą, można uwierzyć, że tak właśnie jest.

Tezę, że Ślęża to stożek wygasłego wulkanu głoszono już ponad 300 lat temu. Potwierdzały ją nie tylko sylwetka góry, przypominająca inne europejskie wulkany, ale i zagłębienie na szczycie, które miało być pozostałością krateru. W 1801 roku postanowiono urządzić wielkie widowisko przedstawiające wybuch wulkanu. W tym celu na szczyt planowano zwieźć ogromne ilości drewna a następnie je podpalić. Wielkie ognisko miało być widoczne aż z Wrocławia. Niestety do erupcji nie doszło – pojawiły się głosy, że ogień może wymknąć się spod kontroli i przenieść na porastające zbocza lasy. Jest jeszcze wiele innych teorii tłumaczących genezę Masywu Ślęży, jednak żadna nie posiada słabych stron. Tak więc naprawdę nie wiadomo, skąd wzięła się ta wielka, tajemnicza góra na samym środku Niziny Śląskiej.

Ślęża kryje także inne zagadki. Obszar u jej stóp był zamieszkany od tysięcy lat. W okolicy odkryto liczne ślady najdawniejszej bytności człowieka. Stoki góry i jej szczyt otaczają tajemnicze kamienne kręgi. Jedni badacze twierdzą, że są to wały kultowe, inni - że pozostałości po jakichś bliżej nie określonych fortyfikacjach. Także czas ich powstania nie został określony jednoznacznie. Przedmiotem sporu są też pojawiające się dość licznie w różnych miejscach znaki ukośnego krzyża. Najczęściej łączy się je z kultem Słońca, któremu ponoć oddawano tu cześć w czasach, kiedy ziemie te zamieszkiwali Celtowie. Niektórzy twierdzą, że są to symbole pisma runicznego, znaki poszukiwaczy skarbów lub po prostu średniowieczne oznaczenia graniczne. Podobno krzyż wykuty na stojącej na szczycie rzeźbie kultowej, tzw. Niedźwiedziu, jest dziełem jakiegoś dowcipnisia, który w ten sposób postanowił upamiętnić swój pobyt na Ślęży.

Same rzeźby kultowe, które spotykamy na trasie z Sobótki także wydają się zagadkowe. U podnóża, na początku trasy, widzimy kamienny kręgiel zwany Mnichem. Nie jest to na pewno słup milowy, skoro jeszcze w XIX wieku mieszkańcy okolic składali czasem pod nim ofiary z żywności. Istniał też prastary zwyczaj obrzucania rzeźby kamieniami. Przypuszcza się, że te magiczne obrzędy wywodziły się jeszcze z czasów pogańskich i w szczątkowej postaci zachowały się przez wieki. Nieco wyżej napotkamy Pannę z rybą. I znów pojawiają się wątpliwości co do czasu powstania i przeznaczenia tej rzeźby. W dodatku postać jest pozbawiona głowy, co mnoży znaki zapytania. Pojawiły się np. teorie, że jest to postać św. Piotra, który był rybakiem. Oczywiście w ten sposób czas powstania tego obiektu przesunąłby się na średniowiecze. Z kolei dziwne zwierzę, stojące na szczycie góry także dostarcza nam pola dla ćwiczenia wyobraźni. Czy jest to niedźwiedź? A może lew lub dzik?

Warto wspomnieć, ze pierwotnie niedźwiedź stał przy drodze ze Strzegomian, Mnich również został przeniesiony, a kamienny lew, którego można podziwiać przy kościele św. Anny w Sobótce, wcześniej był zwany świnią i leżał na stokach góry. Nic więc dziwnego, że przy takich wędrówkach kultowych rzeźb wysnucie jakiejkolwiek spójnej teorii dotyczącej obrzędów na Ślęży jest raczej niemożliwe. Wiadomo tylko, że góra była ośrodkiem kultów przedchrześcijańskich. Były one żywe jeszcze w średniowieczu, dlatego też na szczycie wybudowano opactwo augustianów, którzy mieli za zadanie ostatecznie wyplenić zaszłości.
Najprawdopodobniej Masyw Ślęży był bardziej zagospodarowany niż dziś – archeolodzy znaleźli tu stanowiska obróbki kamienia, pozostałości zagród dla bydła i inne ślady wskazujące na to, ze stoki góry zamieszkiwali ludzie.

Ślęża przyciąga jak magnes. Wiele osób wierzy, że znajduje się tu jeden z tzw. czakramów, czyli miejsc o szczególnej mocy (drugi w Polsce jest ponoć na Wawelu). Zwolennicy kontaktów z pozaziemskimi cywilizacjami widzą tu idealne lądowisko dla UFO, a tzw. neopoganie zjeżdżają się tu, by kultywować dawne, przedchrześcijańskie obrzędy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ślęża: święta góra Celtów, Germanów i Słowian - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto