Śląsk Wrocław wicemistrzem Polski 2010/2011

Śląsk Wrocław ma wicemisrzostwo Polski. Zobacz zdjęcia i wideo z fiesty kibiców w Rynku!

W fotelu wicelidera wrocławska drużyna znalazła się po zwycięstwie nad Ruchem Chorzów w 29. kolejce Ekstraklasy. W meczu z Arką Gdynia udało się utrzymać tę pozycję. Śląsk Wrocław po raz trzeci w historii zdobywa wicemistrzostwo (Zobacz: Śląsk Wrocław przed szansą na wicemistrzostwo Polski).

Mistrzem Polski została Wisła Kraków. Trzecie miejsce zajęła Legia Warszawa, czwarte premiowane grą w europejskich pucharach Jagiellonia Białystok. Z Ekstraklasą pożegnały się Arka Gdynia i Polonia Bytom.

Pierwsza połowa

Pierwsze minuty należały do Arki, ale ataki gdyńskiej drużyny były nieskuteczne. Od 10. minuty inicjatywę przejął Śląsk Wrocław. W 17. minucie bliski zdobycia bramki był Diaz, który z ostrego konta uderzył ponad bramką. Kilka minut później próbował strzelać Ćwielong, ale dobrze interweniował Moretto. W 25. minucie po wrzutce Elsnera w polu karnym padł Diaz. Sędzia jednak nie zagwizdał karnego.

W 35. do głosu znowu doszli piłkarze z Gdyni. Po wrzutce z rzutu rożnego, zamieszanie w polu karnym wykorzystał Filip Burkhardt. Mocno uderzył na bramkę Kelemena. Piłka minęła światło bramki o centrymetry. Od 40. minuty gdynianie mieli serię rzutów rożnych. Bożok biegał od narożnika do narożnika, ale próby strzałów na bramkę Kelemena były nieskuteczne.

Druga połowa: koncert gry Diaza

Druga połowa jeszcze dobrze się nie rozpoczęła, a Śląsk Wrocław już prowadził 1:0. W pierwszej akcji drugiej części meczu bramkę po podaniu Waldemara Soboty strzelił Diaz.

W odpowiedzi na wydarzenia na boisku Arka dokonała podwójnej zmiany. Mawaye wszedł za Robakowskiego i Giovanni za Burkhartda. Nie zmieniło to obrazu gry drużyny z Gdyni.

Od 64. minuty oglądaliśmy zabójcze 120 sekund w wykonaniu Diaza. Po dośrodkowaniu Ćwielonga argentyński napastnik powtórnie wpisał się na listę strzelców. Kilkadziesiąt sekund później, po zablokowanym strzale Ćwielonga, piłkę z ostrego konta znowu dobijał Diaz. Notując tym samym hat-trick.

Od 67. minuty na stadionie przy Oporowskiej rozpoczęła się feta.

W 72. w oprawie rzęsistych braw schodził z boiska Sobota, za którego wszedł Madej. Jeszcze głośniej kibice dziękowali dwie minuty później Diazowi, którego zastąpił na murawie Szewczuk.

Arkę dobił Sztylka, który w 82. minucie trafił bezpośrednio z rzutu wolnego. Śląsk nie rezygnował z ataków. Po dwóch minutach Ćwielong został sfaulowany w polu karnym. Jedenastkę na gola zamienił Kelemen.

Czas na świętowanie
Kibice z Oporowskiej tłumnie udali się na Rynek. Fani Śląska Wrocław skandowali ile sił w gardłach: "Cała Polska w cieniu Śląska", "Hej Śląsk", "Orest Lenczyk", "To nie są czary, Śląsk ma puchary".

Śląsk Wrocław - Arka Gdynia

5:0 (0:0)

Diaz 47, 64, 66; Sztylka 82, Kelemen 85

Żółte kartki: Rok Elsner, Dariusz Sztylka - Piotr Robakowski

Śląsk Wrocław: Kelemen - Wołczek (79. Dudek), Celeban, Spahić, Socha - Gancarczyk, Sztylka, Elsner, Sobota (73. Madej), Ćwielong - Diaz (74. Szewczuk)
Trener: Orest Lenczyk

Arka Gdynia: Moretto - Noll, Żołnierewicz, Szmatiuk, Budziński (66. Siebert) - Robakowski (59. Mawaye), Bożok, Glavina, Burkhardt (59. Giovanni) - Ivanovski, Labukas
Trener: František Straka 

Czytaj też:

• Czy Śląsk Wrocław na pewno chce Europy? [felieton]
• Mecze piłkarskiej Ekstraklasy oraz niższych klas rozgrywek bez gości
• Mecz Śląsk Wrocław vs. GKS Bełchatów bez widowni. Kibice stoją pod stadionem [wideo]