Siatkówka: Dziś Impel - Pałac. Będzie świątecznie, ale czy zwycięsko?

Sześć spotkań z rzędu przegrały w ORLEN Lidze siatkarki z ulicy Krupniczej. Tak złej passy podopieczne trenera Rafała Błaszczyka nie miały od dawna. Ostatnie zwycięstwo odniesione zostało 27 października w Białymstoku. Mało tego - w bieżących rozrywkach impelówki jeszcze ani razu nie wygrały za trzy punkty. Miała być walka o medal, a na razie jest przedostatnie miejsce.

W Impelu główną winę zrzucono na słabe rozegranie. Wyrzucono więc Kim Staelens, a w jej miejsce przyszła Maja Ognjenović. Serbka jest niekwestionowaną gwiazdą europejskich parkietów, więc ma odmienić grę i wyniki wrocławianek. Lepszej okazji niż dzisiaj nie będzie. Rywalem jest bowiem Pałac Bydgoszcz, zespół zajmujący miejsce tuż nad Impelem i mający tylko jeden punkt więcej niż wrocławianki. Jest się zatem o co bić.

Prócz emocji stricte siatkarskich na fanów w Orbicie czekają także atrakcje świąteczne. Najmłodsi kibice będą mieli okazję przygotować ozdoby świąteczne, a następnie możliwość przystrojenia choinki wspólnie z zawodniczkami. Do pozostałych kibiców przybędzie Święty Mikołaj z torbą słodyczy. Ponadto każda osoba, która w swoim ubiorze będzie miała akcent mikołajkowy, otrzyma możliwość zrobienia sobie zdjęcia z wybraną zawodniczką lub całym zespołem Impelu. Na osobę przebraną najciekawiej czeka nagroda specjalna!

Zapraszamy zatem dziś o godzinie 18:00 do Hali Orbita na ul. Wejherowską. Może nasze siatkarki sprawią kibicom i sobie prezent w postaci triumfu?

Komentarz Wojciecha Koerbera, szefa działu Sport Gazety Wrocławskiej:
Jak nie teraz, u siebie, z Bydgoszczą, to kiedy, z kim i gdzie? Możemy sobie wmawiać, że system play-off sprawia, iż nawet medal jest jeszcze w zasięgu, lecz to tylko kłamliwa teoria. Porażka z Pałacem sprawi bowiem, że na dobre - a raczej na złe - utkniemy w strefie spadkowej. I wtedy spadnie głowa trenera. Ale nie spadnie. Bo Impel odniesie trzecie ligowe zwycięstwo. Zakład? O... głowę trenera.