Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Seria napadów na banki w Legnicy i Lubinie

Zygmunt Mułek
Z placówki bankowej BZ WBK przy al. Piłsudskiego 14 grudnia rabuś ukradł około 8 tys. zł
Z placówki bankowej BZ WBK przy al. Piłsudskiego 14 grudnia rabuś ukradł około 8 tys. zł Piotr Krzyżanowski
Czwartek, 22 grudnia, godz. 17.30, ul. Najświętszej Marii Panny w Legnicy. Do oddziału Deutsche Bank wchodzi mężczyzna. Na głowie ma czapkę zakrywającą twarz. Podchodzi do kasjerki. Wyciąga nóż.

Żąda wydania pieniędzy. Przestraszona kobieta oddaje mu 400 zł. Napastnik ucieka. Ulica NMP to główny deptak w mieście. Oświetlony, w przedświąteczny wieczór było tam pełno ludzi. Policja nie ujawnia, czy napastnika zarejestrował monitoring, czy widzieli go przechodnie.

Ten skok do złudzenia przypomina inny, do którego doszło 14 grudnia. Do placówki banku BZ WBK przy ul. Piłsudskiego w Legnicy przed godz. 18 wchodzi zamaskowany mężczyzna. Na głowie ma kominiarkę albo kaptur zakrywający twarz. Nożem zastrasza kasjerki. Oddają mu ponad 8 tysięcy złoty. Napastnik ucieka.
To drugi już napad na ten oddział w tym roku. 26 maja przed południem do tej placówki wszedł zamaskowany mężczyzna. Wyciągnął coś, co przypominało pistolet. Sterroryzował nim dwoje pracowników placówki. Zgarnął do torby 7,4 tys. zł. Wyszedł z banku i przepadł. Na podstawie zapisu z kamer policjanci sporządzili portret rozpoznawczy. Złodziej nie został jednak złapany.

W lipcu tego roku prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie tego napadu. Ale, jak zapewnia prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy, gdy tylko będą przesłanki, śledztwo zostanie natychmiast wznowione.

Czy te napady można łączyć? - Nie wykluczamy takiej możliwości - mówi podinspektor Sławomir Masojć z legnickiej policji. - W śledztwie bierzemy pod uwagę wiele wariantów. Niewykluczone, że napady łączą się też ze skokami na banki. Kilka dni przed atakami na placówki w Legnicy, doszło do dwóch podobnych zdarzeń w Ścinawie i w Lubinie.

Był 15 grudnia, godz. 16.15, gdy do jednej z agencji bankowych w Ścinawie wszedł młody mężczyzna, średniej budowy ciała, w wieku 25-30 lat, ubrany w szaro-seledynową bluzę dresową z kapturem. Miał częściowo zasłoniętą twarz, a w ręku przedmiot przypominający broń. Zażądał od kasjerki pieniędzy. Kobieta w obawie o swoje życie wydała gotówkę. Złodziej zbiegł.

Sześć dni później w podobny sposób łupem złodzieja padł tysiąc zł w Lubinie. Był 21 grudnia, godz. 17. Do placówki bankowej przy ul. Wyszyńskiego na osiedlu Przylesie wszedł zamaskowany mężczyzna w wieku około 30-35 lat. Na głowie miał czarny kaptur, twarz do połowy zasłoniętą szalikiem lub chustą. Był ubrany w jasną kurtkę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto