Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Segwaye, elektryczne deskorolki i hulajnogi. Za nieprawidłową jazdę grożą wysokie mandaty

Maciej Rzeźniczak
Fot. Pixabay.com / Zdjęcie ilustracyjne
Napędy elektryczne, choć powoli, stają się coraz popularniejsze. Prądem napędzane są nie tylko samochody, ale i mniejsze środki transportu, które zyskują na popularności w dużych miastach. By uniknąć nieporozumień, warto wiedzieć, jak polskie prawo definiuje takie pojazdy, jak segwaye, elektryczne hulajnogi czy deskorolki. Szczegóły w artykule poniżej.

W dużych europejskich miastach – także w Warszawie – pojawia się coraz więcej osób poruszających się na elektrycznych deskach, hulajnogach czy segwayach. Właścicieli podobnych urządzeń najczęściej widzimy na ścieżkach rowerowych, deptakach i chodnikach. Czy w przypadku takich środków transportu w polskim prawie istnieją osobne przepisy, a jeśli tak, to do jakich zasad muszą dostosować się użytkownicy elektrycznych pojazdów?

Okazuje się, że elektryczne deskorolki, hulajnogi i pojazdy typu segway nie są określone w krajowych przepisach drogowych – istnieje tu wiec wyraźna luka prawna. Nie wyczerpują one, co oczywiste obecnych w kodeksie drogowym definicji roweru czy pojazdu mechanicznego. Rządowy projekt, którego celem jest doprecyzowanie tego segmentu transportu, od 2016 roku znajduje się na ścieżce legislacyjnej. To właśnie w nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw znalazły się zapisy wprowadzające kategorię "Urządzenia Osobistego Transportu". UOT to, według nieprzyjętego jeszcze prawa, urządzenie konstrukcyjnie przeznaczone do poruszania się pieszych, napędzane siłą mięśni lub za pomocą silnika elektrycznego, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 25 km/h, o szerokości nieprzekraczającej w ruchu 0,9 m. Do tej grupy zaliczyć możemy m.in. elektryczne monocykle, deskorolki, segwaye i wrotki.

Obecnie, poruszający się przy pomocy, np. elektrycznych deskorolek traktowani są jako piesi, a przez to obowiązuje ich konieczność korzystania z chodników (ew. z pobocza lub jezdni), a nie, co wydałoby się bardziej logiczne, ze ścieżek rowerowych. Nowelizacja ma sprawić, aby tego typu pojazdy dopuścić do ruchu właśnie na drogach rowerowych, pod warunkiem ustępowania pierwszeństwa rowerzystom. Po zmianach użytkownicy UTO będą zobligowani do korzystania z tras rowerowych. Natomiast, jeśli infrastruktura na to nie pozwoli, segwayem czy hulajnogą elektryczną będzie można jeździć po chodniku i poboczu o szerokości co najmniej 2,5 m lub ciągu pieszo-rowerowym – pod warunkiem jazdy z prędkością pieszego. Kiedy można spodziewać się uchwalenia nowelizacji? Na razie akt prawny znajduje się w Komisji Prawniczej Rządowego Centrum Legislacji, które na razie nie podaje informacji o terminie skierowania projektu do Sejmu.

Według obowiązujących wciąż przepisów, pieszy korzystający z pojazdów elektrycznych na ścieżce rowerowej (mimo dostępu do chodnika) może zostać ukarany mandatem w wysokości od 20 do nawet 500 zł.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto