Sebastian Mila: Wisła, Śląsk, Lechia

Arbiter w sparingowym spotkaniu trzykrotnie podyktował rzut karny [jeden dla Śląska, dwa dla przeciwnika przyp.red]

- Wbrew pozorom dzisiejszy sparing uważam za najczystsze sportowo spotkanie. Mecz nie był agresywny, a fauli naprawdę było niewiele. Zarówno my, jak i przeciwnicy staraliśmy się czysto grać w piłkę. Myślę, że rzuty karne podyktowane były słusznie. „Jedenastkę” dla naszej drużyny udało mi się zamienić na bramkę i tym samym ustalić wynik meczu. A czy ja chciałem strzelać? – Do wykonywania rzutów karnych trener wyznaczył mnie oraz Sebastiana Dudka. Zwykle strzela ten, który czuje się bardziej na siłach. Dzisiaj dylematu nie było, ponieważ kolega z drużyny nie mógł zagrać w spotkaniu.

Kolejne zwycięstwo cieszy

- Ostatnio gramy mecze sparingowe, co dwa dni. Najbardziej cieszy sama gra, dzięki której coraz lepiej czujemy piłkę. Na razie wyniki nie są takie ważne, choć oczywiście kolejne zwycięstwo bardzo nas cieszy. Najważniejsze, byśmy się dobrze przygotowali na mecze ligowe.

Owoce treningów

- Fizycznie na pewno czuję się coraz lepiej, sporo ćwiczymy, a rezultaty treningów są odczuwalne.

Debiut Jarosława Fojuta w Śląsku [transfer z Boltonu przyp. red.]

- Jarek zagrał całą drugą połowę. Trzeba wziąć pod uwagę, że nie trenował on tak intensywnie jak my, gdyż musiał pozamykać sprawy formalne związane z podpisaniem kontraktu z naszą drużyną. Jak powiada nasz trener – każdy nowy zawodnik jest wzmocnieniem naszej ekipy. Tak też traktujemy Jarka i myślę, że może nam wiele pomóc.

Pierwsze trzy miejsca na zakończenie sezonu zajmą

- Wisła, Śląsk, Lechia.