Sebastian Mila: Koncentrowaliśmy się na sobie

Ocena dzisiejszego rywala

- Bardzo ciężko grało się z dzisiejszym przeciwnikiem, który prezentował agresywny futbol. Rywal chciał nas przestraszyć twardą grą, zdobył pierwszą bramkę i do przerwy przegrywaliśmy. Obserwując pierwszą połowę wyciągnęliśmy (m.in. Sebastian Mila pojawił się na boisku w drugiej połowie) z niej wnioski. Wiedzieliśmy, co robić, strzeliliśmy dwie bramki i wygraliśmy. Zwycięstwo naturalnie cieszy, jednak jak wspominałem ostatnio ważniejsze od wyniku jest ciągłe szkolenie i przygotowywanie się do rundy wiosennej.

Różnice pomiędzy Crvena Zvezda [z którym Śląsk zremisował 2:2] a Wichren Sandanski

- Serbski zespół Crvena Zvezda to bardzo dobry zespół, który liczy się w walce o tytuł mistrza kraju. Bułgarska drużyna - Wichren Sandanski jest mniej znana, a na boisku nie koncentrowała się na grze, tylko by nas z tej gry wytrącać. My dla odmiany koncentrowaliśmy się na sobie i udało się wygrać. Czasami dobrze jest zagrać z taką drużyną, która zmusza nas byśmy byli bardziej waleczni.

Kolejne dni treningów

- Codziennie mamy po dwa treningi.. Jeden nastawiony bardziej na szlifowanie kondycji fizycznej, drugi na ćwiczeniu z piłką. Coraz więcej mamy również gier zadaniowych: na małej przestrzeni, ze skróconym polem gry, byśmy bardziej się zgrywali i lepiej czuli piłkę.

Dziwne przypadki

- Ostatnio dwa dni z rzędu kolega z drużyny - Krzysztof Wołczek doznawał takich urazów, że konieczne było zakładanie szwów. Jednego dnia rozciął nogę, drugiego wargę. Razem z chłopakami sympatycznie mu dokuczamy, że jak tak dalej będzie się „szył”, to go żona w domu nie pozna.