Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Samotne matki walczą z komornikiem o alimenty

Eliza Głowicka
Kobiety skarżą się, że za późno dostają alimenty. Komornik został upomniany. Obiecuje poprawę

Po naszej interwencji komornik kancelarii rewiru VI, Bartłomiej Gorczyca, zapewnił, że sytuacja się poprawi. Klientki jego kancelarii pożaliły się nam, że od początku tego roku nie dostają na czas alimentów, które zasądził od ich byłych partnerów sąd. Pieniądze wpływają na ich konto nawet z kilkutygodniowym opóźnieniem.

Iwona Smurzyńska, pracownica wyższej uczelni, której mąż zalega z alimentami opowiada, że jej problemy z komornikiem zaczęły się już dwa lata temu. Ale od 8 miesięcy opóźnienia stały się naprawdę regularne. Uważa, że nie dostałaby pieniędzy w ogóle, gdyby się o nie nie upominała. - Gdy dzwonię lub przychodzę, to słyszę, że albo jest awaria systemu komputerowego, albo banku, albo że wyślą za dwa dni - denerwuje się.

To nie koniec zastrzeżeń. Inne klientki skarżą się, że komornika nigdy nie można zastać w kancelarii, gdy ma się do niego sprawę. - Od trzech lat go na oczy nie widziałam. Poza tym pracownice rzadko odbierają telefon i są często niegrzeczne - żali się pani Barbara (prosi o anonimowość), która właśnie złożyła wniosek w sądzie o zmianę komornika. Wojciech Łukowski, prezes Sądu Rejonowego Wrocław-Fabryczna, któremu podlega kancelaria komornicza z tego rewiru, kilka miesięcy temu złożył wniosek w Izbie Komorniczej o ukaranie Gorczycy. Miał zastrzeżenia do jego pracy. Chodziło m.in. o opieszałość przy postępowaniach egzekucyjnych. Do sądu wpływały bowiem skargi od niezadowolonych klientów kancelarii. Na początku sierpnia komisja dyscyplinarna działająca przy Krajowej Izbie Komorniczej ukarała Bartłomieja Gorczycę upomnieniem. Tomasz Kinastowski, rzecznik Dolnośląskiej Izby Komorniczej, przekonuje, że w Izbie nie ma żadnych oficjalnych skarg na piśmie dotyczących pracy kancelarii rewiru VI.

- Ale jakieś niepokojące sygnały dotarły do nas, dlatego poproszono pana Gorczycę na rozmowę, by się wytłumaczył i powiedział, co zamierza w tej sprawie zrobić - tłumaczy Kinastowski.
Podkreśla, że przewodniczący Izby Komorniczej chce zweryfikować te wszystkie informacje. Jeśli okażą się prawdziwe, komornik może spodziewać się kontroli w kancelarii lub wniosku o ukaranie do komisji dyscyplinarnej. Ta może ukarać go upomnieniem lub naganą, aż do wydalenia z zawodu włącznie. Ale to żadnego z wrocławskich komorników od lat nie spotkało. Bartłomiej Gorczyca nie ukrywa, że działalność jego kancelarii nie przebiega ostatnio tak sprawnie, jak powinna. Mówi, że winne są temu poważne jego kłopoty ze zdrowiem. Tłumaczy, że długo leżał w szpitalu i wtedy zespół pracowników mu się rozsypał. Zatrudniał 17 osób, a teraz pracuje u niego 10. - Ale odbudowuję zespół, porządkuję akta. Chcę zmienić lokal na większy i przyjmować ludzi w lepszych warunkach. Na pewno sytuacja się poprawi - deklaruje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Samotne matki walczą z komornikiem o alimenty - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto