18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rodzice w szpitalach śpią na krzesłach

Eliza Głowicka
Anita Gillert cieszy się, że jest z synkiem całą dobę we wrocławskim szpitalu przy Kamieńskiego
Anita Gillert cieszy się, że jest z synkiem całą dobę we wrocławskim szpitalu przy Kamieńskiego Tomasz Hołod
W szpitalach we Wrocławiu mamy płacą do 30 zł za noc. Gdy brak miejsc, śpią na krzesłach lub materacach.

We wszystkich wrocławskich szpitalach matki mają teoretycznie możliwość nocowania wraz dzieckiem na oddziale szpitalnym. Ale w każdej placówce wygląda to inaczej. Ale w każdej za nocleg rodzic musi płacić. Od 5 do 30 zł, w zależności od tego, na czym nocuje. NFZ płaci tylko za leczenie dziecka.

Katarzyna Kutek, której niespełna miesięczny synek trafił do szpitala dziecięcego przy ul. Kasprowicza, dwie noce spała na krześle. - Usłyszałam, że nie ma możliwości, abym spała na materacu na podłodze obok łóżeczka. Dobrze, że po dwóch dobach dostałam łóżko w sali z inną matką. Ale były panie, które spały nawet pięć nocy na krześle, bo nie było wolnych miejsc - opowiada.

Dyrektorzy szpitali i specjaliści dziecięcy podkreślają, że zawsze pierwszeństwo ma pacjent.
- Jeśli mamy wolne łóżka, to oczywiście matka może zostać. Ale jeśli łóżka potrzebne są chorym, musimy odmówić - przyznaje Janusz Wróbel, dyrektor szpitala na Brochowie, gdzie mają sześć sal dwuosobowych dla matek z małymi dziećmi. Są one przede wszystkim dla kobiet, które karmią. Gdy wszystkie łóżka są zajęte, kobietom pozostaje albo rozłożyć materac (jeśli w sali jest miejsce) lub spędzić noc na krześle.

- Gdy dziecko trafia na OIOM, a matka jest np. ze Zgorzelca, to staramy się zapewnić jej łóżko. Ale zdarza się, że nie mamy żadnego wolnego albo w połowie nocy przywożą nam nastolatka w ciężkim stanie i musimy prosić, by zwolniła łóżko i resztę nocy spędziła na korytarzu - rozkłada ręce dr Jacek Chodorski, chirurg dziecięcy ze szpitala im. Marciniaka przy ul. Traugutta.

W szpitalu przy ul. Kamieńskiego, na oddziale pediatrii, dla matek jest 12 łóżek. Mogą nocować wraz z dzieckiem w pokoju. A jeśli zabraknie miejsc?
- Prosimy, by spędziła noc na fotelu albo poszła do domu. W szpitalu nie można koczować na materacach rozłożonych na podłodze. Tu chodzi o rygory sanitarne - stwierdza dr Ewa Kochańska, ordynator pediatrii. Za nocleg szpital bierze 20 zł. - To nawet nie pokrywa kosztów pościeli, zużycia prądu, wody - mówi ordynator.

Dyrektorzy szpitali nie ukrywają, że część osób nie płaci.
Lekarze dziecięcy przyznają, że gdy chore dziecko jest z matką, lepiej się je leczy. Łatwiej mu dać zastrzyk, podłączyć kroplówkę, ważny jest też kontakt emocjonalny. Zyskuje też szpital, bo matka odciąża pielęgniarki.

- Obecność matki jest niezbędna przy leczeniu każdej choroby. Nie powinno się brać za to pieniędzy - uważa prof. Alicja Chybicka, szefowa kliniki onkologii dziecięcej we Wrocławiu.
Małgorzata Sadowy-Piątek, rzecznik praw pacjenta w dolnośląskim oddziale NFZ, rocznie dostaje kilkanaście skarg w tej sprawie. - Zamożniejsze panie skarżą się, że musiały nocować na krześle. Biedne kobiety najczęściej narzekają na opłaty - mówi.

Od kilku lat rzecznicy praw pacjenta starają się, aby za pobyt matki przy dziecku w szpitalu płacił Narodowy Fundusz Zdrowia. Bez skutku.

Ile płacą za noc
W każdym wrocławskim szpitalu dyrekcja indywidualnie ustala ceny noclegu rodzica w placówce.

Szpital im. Falkiewicza na Brochowie. Matka, która chce być przy dziecku, płaci za dobę od 15 do 20 zł. Pieniądze wpłaca na konto fundacji, która wspiera oddziały pediatryczne. Jeśli jest miejsce - rozkłada materac.

Szpital im. Gromkowskiego przy ul. Koszarowej. W placówce tej nocleg na krześle kosztuje 5 zł. Za pierwszą dobę na łóżku płaci się 20 zł, za każdą następną 15 zł. Personel często przymyka oko, gdy panie rozkładają na podłodze karimaty lub materace.

Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny, ul. M. Curie-Skłodowskiej. Pierwsza doba kosztuje 30 zł, każda następna 15 zł. W klinikach, w których jest to możliwe, są sale z łóżkami dla matek i dzieci.

W klinice onkologii i hematologii dziecięcej jest hotel na 6 miejsc. Oprócz tego w każdej z sal jest rozkładana kanapa lub fotel.

Szpital im. Marciniaka przy ul. Traugutta. Cena za nocleg na łóżku wynosi od 20 do 30 zł.

Wojewódzki Szpital Specjalistyczny przy ul. Kamieńskiego. Za nocleg na łóżku w czteroosobowej sali (dwie matki z dziećmi) płaci się 20 zł. Nie ma mowy o spaniu na podłodze.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rodzice w szpitalach śpią na krzesłach - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto