Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Robert Szaj to fotograf, pasjonat kosmosu i astronomii [WYWIAD, ZDJĘCIA]

Grzegorz Rodnicki
Teresa Żarłak, Sebastian Rodnicki
W maju po raz pierwszy mogliśmy podziwiać wystawę zdjęć pana Roberta. Podziwiać niezwykłych ludzi, piękno prawdziwej walki na Zimowych Igrzyskach Paraolimpijskich w Pjongczang 2018 roku. Fotografie pokazują nam rzeczywiste emocje, opowiadają wspaniałą historię o wyczynach sportowców z niepełnosprawnością. Niezwykle ważna ekspozycja i bardzo się cieszymy, że mogliśmy podziwiać ją w MGOKiS w Reczu. Wystawa była także okazją do refleksji.

ŚDS: Jak długo zajmuje się pan fotografią?
Robert Szaj: Fotografuje od dziecka. Jak byłem małym dzieckiem to albo kupiłem, albo dostałem, nie pamiętam, mały rosyjski aparat „Smiena”. Miałem wtedy 5 albo 6 lat i wtedy zacząłem robić swoje pierwsze zdjęcia. A potem zafascynowałem się robieniem zdjęć nieba, kosmosu. Jak się robi kosmos, to na zdjęciach wychodzą zupełnie inne rzeczy niż te, które widać gołym okiem. Zacząłem robić zdjęcia kosmosu. Później pracowałem z osobami z niepełnosprawnościami jako pracownik Polskiego Związku Sportu Niepełnosprawnych „Start” i tam zobaczyłem, że sportowcom „niepełnosprawnym” nikt nie robi zdjęć. Sportowcy „niepełnosprawni” wygrywają, a nikt tak naprawdę nie uwiecznia tego na zdjęciach. Tak samo jak Wy zaczęliście tutaj robić, utrwalać to co robicie, tak ja zacząłem utrwalać to co robią sportowcy „niepełnosprawni”. Czyli jak wbiegają na metę, jak przygotowują się, jak ćwiczą, jak wygląda ich takie życie codzienne i dzięki temu dzisiaj posiadam ogromną bazę zdjęć sportowców z niepełnosprawnościami, którzy osiągają największe sukcesy sportowe.

ŚDS: Czy uczył się pan sztuki fotografii w szkole, czy jest pan samoukiem?Robert Szaj: Sztuki fotografii uczyłem się sam ale też podglądając innych jak fotografują, podglądając ich zdjęcia, czytając książki, z których można wiele się nauczyć. Dzisiaj jest już bardzo dużo informacji w Internecie o fotografowaniu. Z Internetu tez można bardzo dużo dowiedzieć się jak się fotografuje.

ŚDS: Skąd pomysł na wystawę?
Robert Szaj: Ten pomysł pojawił się już półtora roku temu kiedy wiadomo było, że będą Zimowe Igrzyska Paraolimpijskie w Pjongczang 2018 roku… i dowiedziałem się, że zostałem akredytowany na igrzyska, bo na igrzyskach nie każdy może fotografować, każdy może z trybun robić zdjęcia ale nie każdy może te zdjęcia robić z tych miejsc, gdzie są fotografowie i trzeba wcześniej zapisać się na te igrzyska. Półtora roku temu pojawił się pomysł, żeby taką wystawę zdjęć z igrzysk paraolimpijskich zrobić.

ŚDS: Dlaczego akurat sport? Czy zajmuje się pan innymi tematami?
Robert Szaj: Jedni kibicują piłkarzom inni kibicują koszykarzom, a ja kibicuje sportowcom z niepełnosprawnościami i stąd też chęć utrwalenia tego co osiągają sportowcy niepełnosprawni. Paraolimpijczycy Natalia Partyka, Maciej Lepiato, Rafał Wilk to tacy najbardziej znani paraolimpijczycy. Ja chcę ich pokazać, utrwalić, żeby każdy mógł ich oglądać, a oni są fotografowani przez niewiele osób, w związku z tym wartość tych zdjęć jest jeszcze większa.
Fotografuje też kosmos przez teleskopy, przez obiektywy i oglądam księżyc, gwiazdy, drogę mleczną i to są też obiekty, które mnie interesują. Oczywiście fotografuję też przyrodę, bo ona tez jest niezwykle fascynująca.

ŚDS: Czy to jest jedyna taka pasja?
Robert Szaj: Nie, ja mam wiele pasji. Największą moją pasją jest kosmos i astronomia nią interesuję się od dziecka. Zawsze mnie gwiazdy fascynowały i one zawsze powodowały to, że gdzieś tam daleko, można lecieć gdzieś tam wysoko hen, hen w gwiazdach, a oprócz gwiazd to i podróże. Dzięki temu, że się pasjonuje podróżami, to przyjazd do Was nie stanowi żadnego problemu. Ktoś kto nie fascynuje się podróżami to przejechanie 400 km jest problemem. Dla mnie przejechanie 400 km to żaden problem. Pasja są także podróże, czytanie książek, pisanie też książek, robienie książek, robienie filmów do telewizji.

ŚDS: Skąd czerpie pan inspirację?
Robert Szaj: Z głowy…ale tez z tego co ludzie dają, co Wy dajecie. Bo wy dajecie inspirację, i ci sportowcy tez inspirują do tego żeby ich fotografować, do astronomii czerpie inspiracje z gwiazd, a do podróży z ciekawości świata.

ŚDS: Co panu daje fotografia?
Robert Szaj: Daje możliwość utrwalenia na zdjęciach tego co Wy tez robicie. Czyli utrwalacie jakieś chwili, która ucieknie i już nigdy nie wróci.

ŚDS: Co pan lubi robić w wolnym czasie?
Robert Szaj: To trudne pytanie, bo tego czasu wolnego nie mam. On jest wypełniony tym, co lubię robić. Oglądać gwiazdy, fotografować, uprawiać winogrona, podróżować, opowiadać o sportowcach z niepełnosprawnościami, kręcić filmy o ciekawych rzeczach, w tym o sporcie osób z niepełnosprawnościami, o Koperniku. To są takie rzeczy, które bardzo lubię.

ŚDS: Jakie są pana marzenia?
Robert Szaj: trudne pytanie…tych marzeń jest bezliku. Chciałbym pojechać na kolejne Letnie Igrzyska Paraolimpijskie w Japonii, w Tokio, które odbędę się za dwa lata. I chciałbym na te igrzyska pojechać i dobrze się przygotować. Chciałbym, żeby w Polsce sport osób z niepełnosprawnością stał się bardziej powszechny, żeby nasi kibice i pasjonaci sportu więcej wiedzieli o tych sportowcach z niepełnosprawnością. Dlatego robię te wystawy, wydaje książki. To jest moje marzenie, przygotować się dobrze na igrzyska do Tokio za dwa lata.

ŚDS: Dziękuje za poświęcony czas! Było mi bardzo miło i życzę samych sukcesów, spełnienia marzeń.
Wywiad: pan Grzegorz Rodnicki
Zdjęcia: pan Sebastian Rodnicki i p. Teresa Żarłak
Opiekun: J. W. /M.Ś.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na choszczno.naszemiasto.pl Nasze Miasto