Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni ze Starego Miasta: Brama uratuje przejście do synagogi

Jarosław Garbacz
W piątek przejście wysprzątano. Ciekawe, na jak długo?
W piątek przejście wysprzątano. Ciekawe, na jak długo? Piotr Warczak
Przez wyremontowany i otwarty od maja zaułek między ul. św. Antoniego a Włodkowica co weekend niemal nie da się przejść. Okoliczni mieszkańcy muszą omijać wymiociny, fekalia i rozbite szkło. Na ścianach uliczki, która prowadzi do synagogi Pod Białym Bocianem i popularnej wrocławskiej kawiarni Mleczarnia, pojawia się też graffiti. Wyrywane są ozdobne kosze na śmieci. Ktoś regularnie pastwi się nad iglakami zasadzonymi w klombach. Nagminnym zjawiskiem jest picie alkoholu w przejściu.

Zrozpaczone stanem dewastowanego przejścia są osiedlowe władze. - Bazgroły to tylko wierzchołek problemu. Regularnie nocą załatwiane są tu potrzeby fizjologiczne - podkreśla Bartosz Kosmala, wiceprzewodniczący zarządu osiedla Stare Miasto. - Po weekendzie smród faktycznie jest odrażający i staram się omijać przejście - mówi Urszula Zielińska, mieszkająca przy ul. Włodkowica.

Problem zna straż miejska. - W miarę możliwości staramy się wysyłać w ten rejon nasze patrole. Szczególny nadzór tej części miasta prowadzą też policjanci. Nie zawsze udaje się jednak złapać sprawców na gorącym uczynku - rozkłada ręce Sławomir Chełchowski, rzecznik straży miejskiej.
Mieszkańcy Starego Miasta mają już dość. Zarząd osiedla apeluje do urzędników o zamontowanie od strony św. Antoniego bramy zamykanej w godzinach nocnych (od godz. 22 do 6). - Przy braku monitoringu i systematycznej dewastacji to jedyna recepta na zabezpieczenie przejścia - uważa Bartosz Kosmala.

Od lipca brakuje również blokady wjazdu dla samochodów. - Nie nadążamy już z jej wymienianiem. W ostatnim czasie skradziono już cztery takie blokady - zaznacza Agnieszka Korzeniowska, rzeczniczka Zarządu Zasobu Komunalnego, który opiekuje się podwórkiem. Miasto wstępnie rozważa zamontowanie bramy zamykanej nocą. - Ale pomysł wymaga głębszej analizy, bo przejście służy też turystom - zastrzega Mariola Apanel, kierownik projektu ścieżki kulturowej w Dzielnicy Czterech Świątyń.
Służby miejskie zareagowały jednak na bałagan i dewastację w przejściu. W piątek uliczka została dokładnie wysprzątana. Zieleń została przesadzona, kosze na śmieci wróciły na swoje miejsce. Ze ścian zniknęły też graffiti i bazgroły.

Pytanie jednak, czy po weekendzie koszmar nie powróci?
- Indolencja w działaniach miasta jest porażająca. Z jednej strony zaprasza się turystów do zwiedzania ścieżki kulturowej wiodącej przez Dzielnicę Czterech Świątyń, z drugiej - nie potrafi się o nią zadbać - denerwuje się Bartosz Kosmala.

Jak, Twoim zdaniem, miasto może uchronić przejście do synagogi przed wandalami?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto