Przystanek PaT 2013: Moc pozytywnych emocji

Niedawno żegnaliśmy się w Lublińcu, obiecując sobie, że spotkamy się na VIII Przystanku PaT. Nie wiedzieliśmy wtedy, że 9 lipca 2013 roku zobaczymy się w Łodzi. Poprosiliśmy uczestników o ich wrażenia i oczekiwania na chwilę przed otwarciem Przystanku.

VIII Przystanek PaT w Łodzi [ZDJĘCIA]

Olga: Na Przystanku jestem po raz drugi. Byłam w Lublińcu - mega, super! Jestem przekonana, że w tym roku będzie jeszcze lepiej. Więcej życzliwych ludzi, mnóstwo gorącej atmosfery, super spektakle i znakomita atmosfera!

Klaudia: Przyjechałam na Przystanek PaT nie po raz pierwszy. Z Poznania jechaliśmy pięć godzin. Jesteśmy trochę zmęczeni ale pozytywnie nakręceni. Podoba mi się idea, która przyciąga tyle młodzieży. Na pewno w tym roku też będzie super!

Ola: Ostrołęka była moim pierwszym spotkaniem z Przystankiem PaT. Teraz czas na Łódź. Na VI Przystanku byłyśmy u siebie (pochodzę stamtąd) i za bardzo się nie zintegrowaliśmy. W zeszłym roku mnie nie było, a teraz jestem. Oczekuje masy dobrej zabawy i fantastycznych ludzi, masy miłości. Przez cały Przystanek będziemy darzyć siebie miłością.

Kuba: To mój czwarty raz. Ludzie są znakomici, a wspomnienia, które mnie z nimi łączą - niezapomniane. Cały czas w sercu mam, moim zdaniem, najpiękniejszą chwilę na VII Przystanku PaT w Lublińcu, gdy kobiety z zakładu karnego wystawiały spektakl, a później opowiedziały historię swojego życia. Owacja na stojąco uczestników i "wspólne bicie serc" - gest ze spektaklu "Sekret"… To było piękne! W Łodzi oczekuję dobrej zabawy, wielu nowych znajomych, a przede wszystkim spotkania z Grzegorzem Jachem, bo to jest złoty człowiek.

Majka: Najlepsi są ludzie i nieprzespane noce! To jest ekscytujące, że nie idzie się spać, a i tak człowiek ma pozytywną energię.

Karolina: O Przystanku PaT dowiedziałam się z konkursu Młodzi Przeciwko Patologiom Społecznym organizowanym przez PEDAGOGIUM Wyższą Szkołę Nauk Społecznych. Byłam w Lublińcu i dziś przyjechałam do Łodzi. Oczekuję bardzo miłej atmosfery i dużo zabawy - wtedy będę się dobrze czuła!

Karol: O idei programu PaT dowiedziałem się od mojej siostry, Katarzyny Bytniewskiej. Na Przystanku byłem rok temu w Lublińcu. To niesamowite, że wśród tych ludzi można poczuć ducha mody na życie bez uzależnień. Liczę, że VIII Przystanek PaT będzie równie dobry, a nawet lepszy niż rok temu!

Agnieszka, opiekun: Cieszę się, że tu jestem, będę się cieszyła w trakcie Akcji, a będzie mi ogromnie żal, gdy będę wyjeżdżała. Oczekuję dobrej zabawy, a także pomysłów z dziedziny profilaktyki rówieśniczej, dla mnie jako pedagoga. Chcę jak najlepiej sprawować opiekę nad młodzieżą, z którą przyjechałam, chciałabym spędzić z nimi trochę czasu.

Całoroczna tęsknota za społecznością PaT dziś znalazła swoje ujście. Entuzjastyczne przytulanie, okrzyki szczęścia i łzy radości towarzyszyły uczestnikom pod Atlas Areną. Tuż po kwaterunku wszyscy spieszyli się pod estradę, gdzie o godz. 17 rozpoczęła się Gala Otwarcia VIII Przystanku PaT.

Co teraz? Czeka nas teraz pięć dni przystankowego szaleństwa, wielkich emocji, które towarzyszyć nam będą podczas warsztatów czy spektakli teatralnych. Robert Osam powiedział kiedyś, że Przystanek PaT to jeden dzień, który zaczyna się we wtorek, a kończy w sobotę. Najlepszym dowodem są wypowiedzi uczestników, którzy nie chcą spać, chwytają noc garściami. Chwytają również wszechobecną pozytywną przystankową energię, która, w opinii naszych uczestników, jest motorem napędowym Akcji i podstawową przyczyną ciągle powiększającej się społeczności. Wszystko na zasadzie prostego mechanizmu, polegającego na oddawaniu energii innym, tylko po to, by wziąć jej jeszcze więcej.