Przegląd Piosenki Aktorskiej pokazał, że nawiązania do muzycznych tradycji nie muszą być nudne i sztampowe. Bo w aktorskiej intepretacji piosenki nie chodzi przecież o naśladownictwo, ale nową wartość. Ten koncert był bardzo dobry, wyreżyserował go Tim McQuillen-Wright. "John Lennon, Paul McCartney, George Harrison, Ringo Starr" – to niesamowite, ale wydawało się, że grają na scenie i zapraszają publiczność do radosnego święta. W ich rolach wystąpili: Emanuele Angeletti, John Brosnan, Paul Canning i Luke Roberts – świetnie przygotowani, zmieniający kostiumy, stylizacje, dobrze śpiewający i grający. Tytuł koncertu „Magical Mystery Tour” to bezpośrednie nawiązanie do fabularnego filmu z udziałem Beatlesów oraz tytuł płyty ze ścieżką dźwiękową – jednej z najlepszych i najlepiej się sprzedających w dorobku Wielkiej Czwórki z Liverpoolu. A "Beatlesi" nie tylko po prostu grali i śpiewali piosenki, ale pokazali historię zespołu, w pięknym klimacie. Publiczność tańczyła i klaskała (histerycznych okrzyków, znanych z dokumentów i koncertach Wielkiej Czwórki, w Capitolu nie było), podrzucając kolorowe piłki dmuchane, krokodyle i koła. Bardzo zabawny, sentymentalny i pouczający wieczór.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?