Mężczyzna szedł ulicą Pilczycką, gdy zatrzymali go policjanci.
- Tłumaczył się, że założył się ze swoim również nietrzeźwym kolegą, że przebierze się za księdza i przespaceruje po osiedlu - mówi Paweł Petrykowski z KWP we Wrocławiu. - Proboszcz pobliskiej parafii zostawił szaty na wieszaku w kościele po porannej mszy, skąd zostały skradzione. Straty wyceniono na 150 zł - dodaje.
Zatrzymany trafił do izby wytrzeźwień. Stanie przed sądem, gdzie odpowie za kradzież i użycie szat jako osoba nieuprawniona.
Komentarze