Początek roku rozpoczął się dla rodzimego kina intrygująco - od premiery najnowszego obrazu Agnieszki Holland, "W ciemności", wyselekcjonowanego jako oficjalny kandydat Polski do Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny.
Drugi równie oczekiwany film początku 2012 r. to "Róża" Wojtka Smarzowskiego, utwór o rzadko widywanej w kinie sile ekspresji, zdobywca nagrody dziennikarzy na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni (premiera 3 lutego).
Głośno jest także o rozpoczęciu zdjęć do filmu "Wałęsa" Andrzeja Wajdy (premierę zapowiedziano na jesień br.). Twórca projektu utrzymuje treść scenariusza w tajemnicy. Z innego względu intryguje "Tajemnica Westerplatte". Debiutujący reżyser Paweł Chochlew długo się kokosił, ale wreszcie kończy realizację filmu (premiera 31 sierpnia).
Budzi się polskie kino sensacyjne. Olaf Lubaszenko w komedii "Sztos 2" stawia na wypróbowane chwyty i niezawodną ekipę aktorską, m.in. z Cezarym Pazurą i Bogusławem Lindą (20 stycznia).
Ciekawe natomiast, jak dzisiejsza widownia przyjmie nowy pojedynek Stanisława Mikulskiego ("Brunner, ty świnio!") z Emilem Karewiczem w filmie "Hans Kloss - Stawka większa niż śmierć" w reżyserii Patryka Vegi (12 marca).
Wysokie emocje łączą się z filmami, których Polska jest współproducentem. Tu na czoło wybija się polsko-turecko-włoska "Bitwa pod Wiedniem. 11 września 1683". Odtworzenie postaci Jana III Sobieskiego powierzono wybitnemu filmowcowi Jerzemu Skolimowskiemu. W roli Eleonory Lotaryńskiej, królowej Polski, widzowie zobaczą Alicję Bachledę-Curuś. Poza tym w obsadzie znaleźli się m. in. Daniel Olbrychski, Piotr Adamczyk, Weronika Rosati i Borys Szyc (premiera 11 września, równo w 229. rocznicę wiekopomnej bitwy).
Drastyczny temat współczesny - proceder prostytucji w środowisku studentek - wzięła na warsztat Małgorzata Szumowska w polsko-niemiecko-francuskim filmie "Sponsoring", z udziałem francuskiej aktorki Juliette Binoche (17 lutego).
Zalew intrygujących opowieści przyniosą premiery filmów zagranicznych. Będą hity rodem z fantasy, fantastyki, kina szpiegowskiego i kina erotycznego. Ale powodów do narzekania nie będzie też miała widownia dziecięca. Tytułowy bohater "Kota w butach" już dokonał zuchwałego skoku na mityczną gęś znoszącą złote jaja. Wkrótce na ekranach kin będzie mu wtórował "Alvin i wiewiórki 3" (13 stycznia), a następnie "Muminki w pogoni za kometą" i "Muppety" (premiery obu 27 stycznia).
Lecz oto sam mistrz Martin Scorsese wyczarował dla dzieci szokujący pomysłami film "Hugo i jego wynalazek" (10 lutego).
Widzowie starsi wiekiem będą sobie ostrzyć apetyt na hity fantasy i kina sci-fi. Listę murowanych przebojów w tej grupie otwiera "Hobbit: Niezwykła podróż". Twórcą filmu opartego na powieści J.R.R. Tolkiena jest reżyser "Władcy Pierścieni" Peter Jackson, a swoje role objęli ponownie m.in. Ian McKellen (Gandalf), Hugo Weaving (Elrond) i Andy Serkis (Gollum) - premiera tego najbardziej chyba oczekiwanego filmu dopiero 28 grudnia.
Równie wiele emocji wzbudzi kontynuacja perypetii Batmana w filmie "Mroczny Rycerz powstaje" Christophera Nolana (27 lipca), a wreszcie "Bond 23". Jako Moneypenny wystąpi czarnoskóra aktorka Naomie Harris.
Kilka dni dzieli nas od premiery melodramatu "Rzeź" w reżyserii "nieznośnie doskonałego" Romana Polańskiego, któremu udało się skompletować obsadę gwiazdorską - Jodie Foster, Kate Winslet, Christoph Waltz ( 20 stycznia).
Motywy bulwersujące wyobraźnię współczesnego widza porusza amerykańska saga "47 roninów" Carla Rinscha. Film przypomina XVIII-wieczne zasady kodeksu bushido, który - przy zaistnieniu drastycznych konfliktów w sprawach honoru - zobowiązywał samurajów do popełnienia seppuku (23 listopada).
Tematykę nie mniej bulwersującą dotyka brytyjski "Wstyd", czyli "histeryczna historia wibratora" - opowieść o seksualności kobiet, zaprezentowana w sposób bezpretensjonalny i bezpruderyjny (24 lutego). Podobnie austriacki melodramat "360" Fernando Melrellesa, z Anthonym Hopkinsem, film inspirowany sztuką A. Schnitzlera, która w 1900 roku wywołała skandal obyczajowy, a i dzisiaj zdumiewać może śmiałością w sferze moralności (12 grudnia).
Nie sposób pominąć serii filmów biograficznych. Brytyjczycy sportretowali np. panią premier Margaret Thatcher, którą - po długich wahaniach - w filmie Phylida Lloyda "Żelazna Dama" zgodziła się zagrać Meryl Streep (10 lutego).
Natomiast hollywoodzki gwiazdor George Clooney odsłania we własnym filmie "Idy marcowe" kulisy korupcji politycznej w Waszyngtonie (3 lutego). A Clint Eastwood dobrał się do prywatnego życia dyrektora FBI Johna Edgara Hoovera w filmie "J. Edgar" (23 lutego).
A na jaki film Ty czekasz? Co warto obejrzeć w tym roku? Podpowiedz!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?