Czytaj również: Przyczyną pożaru było podpalenie czy kradzież prądu z klatki schodowej?
Osoby poszkodowane w pożarze miały od 2 do 44 lat. Informacją o piątej ofierze śmiertelnej jest już potwierdzona.
Prezydent miasta jeszcze w nocy powołał sztab kryzysowy. Ewakuowani mieszkańcy przebywają w świętochłowickim Ośrodku Pomocy Społecznej.
Syn ofiary: - Mama zginęła na moich oczach!
Ze wstępnych ustaleń inspektora nadzoru budowlanego wynika, że główny strop budynku nie został uszkodzony. Najprawdopodobniej lokatorzy będą mogli wrócić do mieszkań.
Z naszych informacji wynika, że zmarła piąta osoba pożaru.
Pożar wybuchł w czterokondygnacyjnej kamienicy w Świętochłowicach na ulicy Barlickiego 30. "Cztery osoby to ofiary śmiertelne, a osiem trafło do szpitali. Część z nich jest w stanie ciężkim" - wyjaśnia bryg. Jarosław Wojtasik z śląskiej straży pożarnej.
Ogień pojawił się w nocy po godz. 1.30. Pożar powstał na klatce schodowej i po przepaleniu drzwi uniemożliwił wydostanie się z budynku. Dlatego 20 mieszkańców ewakuowano przez okna.
Budynek znajduje się w zwartej zabudowie. Akcja ratownicza była wyjątkowo trudna m.in. ze względu na drewniane stropy budynku, które szybko zajęły się ogniem. "Strażacy musieli użyć masek tlenowych. Trwa dogaszanie miejsca" - dodaje Wojtasik.
W akcji brało udział 18 zastępów strażackich, na miejscu nadal jest 8. Przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana. Częściowemu zawaleniu uległa klatka schodowa. Spaliło się kilka mieszkań.
Ranni znajdują się w kilku śląskich szpitalach m.in. w Chorzowie , Świętochłowicach i Śląskim Centrum Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.
Więcej szczegółów wkrótce
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?