Zwiefka poznała bohaterów swojego filmu, kiedy jako dziennikarka kręciła o nich reportaże dla TVP1. Albert Cinema to nieformalna grupa, która powstała pięć lat temu z inicjatywy kierownika schroniska Dariusza Dobrowolskiego. Od tamtej pory bezdomni stworzyli kilka filmów fabularnych, m.in. „Skopan” i „Mój Manhattan”.
Udało im się nawet jeden z nich pokazać w niezależnym przeglądzie festiwalu filmowego w Gdyni. Zwykle jednak obrazy były pokazywane w samym schronisku lub innym miejscu, które akurat udało się w tym celu wynająć.
Najważniejsze jednak jest to, że kręcenie filmów stało się sposobem na życie bezdomnych z Wrocławia. Przede wszystkim dla 61-letniego Leszka, głównego bohatera dokumentu Agnieszki Zwiefki, w przeszłości między innymi budowlańca, górnika i stolarza, który jest współautorem scenariuszy i dialogów w większości produkcji grupy.
– „Albert Cinema” to film głównie o tym, jak pasja zmienia życie człowieka – mówi reżyserka. – Moi bohaterowie uwierzyli siebie, kiedy ich film zakwalifikował się do konkursu na festiwalu w Gdyni. Tam zetknęli się z profesjonalnymi filmowcami - dodaje.
Pięćdziesięciominutowy dokument to zapis także prywatnego życia bezdomnych. Zobaczymy Leszka, który po 28 latach spotyka się z synem, a także Bogusia (pseudonim „Linda”), który ma na swoim koncie statystowanie u Petera Greenawaya w filmie „Straż nocna” i kilku polskich serialach oraz Szymona, który został deportowany z USA do Polski za przemyt narkotyków i Franka, w przeszłości mechanika, magazyniera i grabarza, dziś... zakonnika. Kolejni bohaterowie to Heniek (od 19 lat bezdomny, dźwiękowiec, operator) i Waluś (były alkoholik, dziś już nie mieszka w schronisku).
ZOBACZ ZWIASTUN FILMU:
– Towarzyszyłam im przez rok z kamerą. Dziś mogę powiedzieć, że z Leszkiem się przyjaźnię. Przebywanie z nimi uświadomiło mi, że każdy z nas może stracić grunt pod nogami, a o naszym dalszym życiu często może zadecydować jedna chwila. Nie jest zawsze tak, jak się niektórym może wydawać, że bezdomnym zostaje się na własne życzenie. To się może przytrafić każdemu. A potem bardzo trudno jest wyjść na prostą – mówi Zwiefka.
„Albert Cinema” to jej pełnometrażowy debiut. Poniedziałkowy pokaz filmu w DCF-ie jest zamknięty, ale już w maju obraz powinien zacząć rundkę po festiwalach filmowych, a potem trafić do kin. Dokument będzie można zobaczyć w telewizyjnej Jedynce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?