Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powstaje pierwszy film dokumentalny o pacjentach leczonych marihuaną

pb/mat.pras
Janusz Wójtowicz/Polskapresse
Obraz przedstawi pacjentów chorych na raka, epilepsję czy chorobę Leśniowskiego-Crohna. Projekt "Podziemie nadziei" można wesprzeć na stronie polakpotrafi.pl

Właśnie powstaje pierwszy w Polsce film dokumentalny o pacjentach leczonych medyczną marihuaną. Obraz tworzony przez Jana Bluz i Bartłomieja Bartosiewicza pokaże historię pacjentów chorych na epilepsję, raka, czy Leśniewskiego-Crohna.

- Coraz więcej jest informacji o potencjale tej rośliny w leczeniu wielu chorób. Niestety, status prawny medycznej marihuany w Polsce nie jest jasny. Można ją importować z zza granicy, wymaga to jednak przejścia przez skomplikowane procedury - tłumaczy Jan Bluz.

Film dokumentalny przedstawia historię pacjentów, którzy zdecydowali leczyć się medyczną marihuaną. Większość z nich zdecydowała się na ten krok, bo wszystkie tradycyjne i akademickie środki zawiodły. Często choroby, z którymi się zmagają są ciężkie. Począwszy od epilepsji, poprzez stwardnienie rozsiane a na raku mózgu kończąc.

- W filmie przeplatają się trzy aspekty stosowania medycznej marihuany w naszym kraju. Jedną z przeszkód jest strach środowiska lekarskiego w stosowaniu specyfików wytwarzanych z konopi indyjskich. Choć zazwyczaj stosowana jest wtedy, gdy wszystkie inne leki zawiodły, a pacjenci stojąc w obliczu śmierci nie mają nic do stracenia, lekarze boją się po nią sięgać. Najczęściej usprawiedliwiają się brakiem udokumentowanych badań klinicznych oraz niejasnym statusem prawnym. Niestety, według rodzimego prawa, osoby stosujące medyczną marihuanę mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności karnej - dodaje Bluz.

Jednymi z bohaterów filmu są Dorota Gudaniec i jej pięcioletni syn Max, który choruje na lekooporną odmianę epilepsji. To właśnie mały Max jest pierwszym pacjentem w Polsce legalnie leczonym medyczną marihuaną. Zanim zaczął stosować ten lek miał nawet kilkaset napadów dziennie. Lekarze nie mieli dla niego żadnej nadziei. Gdy wylądował na OIOM-ie, nieśmiało polecali rodzicom pogodzić się z jego odejściem.

- W internecie szukałam informacji, jak można pomóc Maxowi – wspomina Dorota Gudaniec. W końcu trafiła na medyczną marihuanę. Wysłała list do ponad tysiąca lekarzy w Polsce z prośbą o pomoc w sprowadzeniu tego leku do Polski. Odezwał się jeden – Marek Bachański z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. - Już od jakiegoś czasu wiedziałem o dużym potencjale marihuany w przypadku leczenia lekoopornej epilepsji na świecie. Można powiedzieć, że czekałem na takiego pacjenta w Polsce, którego można by leczyć w ten sposób - opowiada Bachański.

Oczywiście, medyczna marihuana nie jest lekiem na wszystko. Potrzebne jest przeprowadzenie odpowiednich badań, by móc stosować ją tam, gdzie faktycznie działa. Oprócz tego, trzeba doprecyzować polskie prawo, by można było ją produkować w Polsce, a nie sprowadzać po horrendalnych kosztach zza granicy. - Chcemy zrobić rzetelny i obiektywny film o medycznej marihuanie - opowiada Jasiek Bluz.

By sfinansować projekt, dokumentaliści zdecydowali się na akcję crowdfundingową przez portal PolakPotrafi.pl. Więcej informacji o "Podziemiu nadziei" TUTAJ. Do zebrania potrzebne jest 15 tys. złotych.

Pacjenci apelują o legalizację leczniczej marihuany

TVN24/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto