Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomyśl, zanim skoczysz na główkę

Karolina Palczewska
Karolina Palczewska
Ludzie nie zdają sobie sprawy z konsekwencji skoków na główkę, a brawura u młodych często powoduje tragedie.

O skokach na głowę do wody i skutkach nierozważnego postępowania z dr Dariuszem Kotulskim, ortopedą z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Prokocimiu, rozmawia Kinga Zielińska z MM Kraków.

Jak udzielić pierwszej pomocy osobie po nieszczęśliwym skoku do wody?
Wszystko zależy od tego, czy pacjent jest przytomny czy nie. Należy pamiętać, że w takiej sytuacji ruchy poszkodowanego powinny być ograniczone. Pomoc do momentu przyjazdu pogotowia powinna polegać tylko na odpowiednim ułożeniu pacjenta. Najlepiej nie zmieniać ułożenia głowy, gdyż może to spowodować przemieszczenie urazu kręgosłupa do rdzenia. W momencie braku pulsu i oddechu, należy zacząć standardową akcję jego przywracania.

Co decyduje o kalectwie?
O tym decyduje nie tyle złamanie kręgosłupa, lecz towarzyszące temu uszkodzenie rdzenia kręgowego. Jeśli to uszkodzenie nastąpiło w odcinku szyjnym, konsekwencją może być nawet zgon pacjenta. Możemy mówić o dwóch rodzajach uszkodzenia, połowicznym lub czterokończynowym, trwałym. Obydwa oznaczają, że pacjent pozostanie na wózku do końca życia.

Od czego zależy, czy poszkodowany dozna trwałego uszkodzenia?
Wszystko zależy bardziej od szczęścia aniżeli od mechanizmu urazu. O szczęściu w nieszczęściu możemy mówić, kiedy dochodzi do uszkodzenia początkowej części rdzenia. Kończyny dolne są niewładne, natomiast ręce są sprawne ruchowo.

Jaki jest zatem mechanizm?
Jeżeli pacjent uderza głową o dno, siła uderzenia przenosi się wzdłuż kręgosłupa. Wtedy dochodzi do złamań o charakterze wybuchowym. Fragmenty uszkodzonego kręgosłupa przemieszczają się do kanału kręgowego i uszkadza jego rdzeń.

Jak zatem można ostrzec młodych przed konsekwencjami skoku?
Jedynym sposobem jest pokazywanie tragedii innych. Ich kalectwa i niesprawności. Nawet szybka i fachowa pomoc nie jest w stanie zagwarantować powrotu do zdrowia.
Czy taki nieszczęśliwy skok może spowodować jedynie trwałe uszkodzenia?
Nie, mogą to być także zwichnięcia, złamania, złamania ze zwichnięciem czy wstrząśnienie mózgu. Wszystko zależne jest od tego, o co człowiek uderzy. Czy będzie to piaszczyste czy betonowe dno. Czy skoczy na głębokość dwóch metrów czy półtora metra. Tam gdzie woda jest płytka dochodzi także do innego rodzaju uszkodzeń: otarcia o dno, obdarcie naskórka, uszkodzenia nosa, twarzy. To nie są uszkodzenia trwałe, ale wpływają na estetyczny wygląd. Jeśli człowiek wpadnie do wody, jak zawodowy skoczek, to ma szczęście. Ale zazwyczaj skok taki jest podejmowany pod wpływem emocji, często po alkoholu. Warto dodać, że uraz niekoniecznie wiąże się z uderzeniem głową o dno. Może się wiązać z nieprawidłowym uderzeniem o taflę wody. Także zawsze warto być ostrożnym. Jeśli już skakać, to w miejscu potencjalnie bezpiecznym o odpowiedniej głębokości wody czy spadku brzegu. Należy wiedzieć, gdzie się skacze, zbadać i ocenić dno. Niestety alkohol bardzo psuje taką wrażliwość.

Czy w przypadku urazu można mówić o szansie na wyzdrowienie?
Proces powrotu przy częściowym uszkodzeniu rdzenia istnieje, ale lekarze nie są w stanie prognozować takich rzeczy dlatego, że to jest wewnętrzne naruszenie struktury rdzenia, na który jeszcze wpływu nie mamy. Poprawa może dokonać się na skutek rehabilitacji. Nie ma granicy czasowej takiej rehabilitacji. Sprawność ruchowa musi być stale podtrzymywana. Trzeba uczyć się technik poruszana się na wózku, i ćwiczyć ręce. Największe zmiany dokonują się w psychice człowieka. Najcięższe jest uświadomienie sobie i życie z ograniczeniami, które są niestety niezmienne. Świadomość tego, że za 20 lat będzie dokładnie tak samo, powoduje duże problemy emocjonalne u tych ludzi.

Czy kampanie przeciwdziałające takim zdarzeniom przyniosą pozytywny skutek?
Można próbować, natomiast zawsze będzie grupa ludzi, która pomimo ostrzeżeń będzie to robiła.


od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Miała 2 promile, rozbiła auto i uciekła

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto