Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polska Akcja Humanitarna wie jak pomagać w piekle

red
Nepal
Nepal mat. prasowe/PAH
- Działamy w miejscach dotkniętych przez wojny i katastrofy naturalne, jak chociażby Nepal po trzęsieniu ziemi. Docieramy do niebezpiecznych miejsc, w których pomoc jest najbardziej potrzebna - mówi Maria Juraszczyk z Polskiej Akcji Humanitarnej.

PAH to jedna z najbardziej rozpoznawalnych organizacji, niosących pomoc poza granicami naszego kraju. Warto jednak podkreślić, że pomaga również w Polsce.

Działalność rozpoczęła w 1992 roku jako polski oddział Fundacji EquiLibre. To wtedy Janina Ochojska zaczęła organizować konwoje z darami dla mieszkańców oblężonego Sarajewa. Była to jedna z pierwszych tego typu inicjatyw w kraju. Dwa lata później organizacja została zarejestrowana jako Polska Akcja Humanitarna.

Dostarczają wodę, remontują szkoły

W ciągu tych 25 lat działalności PAH niosła pomoc w wielu miejscach na świecie, a oprócz doraźnych działań (jak dostarczanie żywności czy leków dla ludności), pomaga też długofalowo, budując studnie w Afryce, czy remontując sieć sanitarno-wodociągową. Dziś zatrudnia ponad 250 osób w różnych krajach.

Największa pod względem liczebności misja PAH znajduje się w dotkniętej wojną Syrii. Pracuje tam ponad 80 osób (od księgowych po logistyków). Niedawno PAH udało się np. zakończyć remont szkoły w wiosce Bsams, dzięki któremu 150 uczennic będzie mogło wrócić do nauki (w wyniku trwającej od blisko pięciu lat wojny 1/4 szkół w Syrii została zniszczona).

- To w Syrii jest teraz najbardziej dramatyczna sytuacja - mówi Maria Juraszczyk, dyrektor działu pomocy humanitarnej (w PAH od 2012 roku). - Pomagamy uchodźcom wewnętrznym, którzy uciekli przed wojną. Dostarczamy wodę beczkowozami, naprawiamy wodociągi, zaopatrujemy piekarnie. Mamy dużo pracy - dodaje.

Komu pomóc?

PAH działa też w wyniszczonych wojnami Sudanie Południowym i Somalii, gdzie buduje i remontuje studnie oraz sieć sanitarno-wodociągową. W zniszczonym w wyniku trzęsienia ziemi Nepalu pracownicy Polskiej Akcji Humanitarnej budują pięć szkół. Wcześniej potrzebna była też żywność, koce i namioty dla tamtejszej ludności.

Z kolei na wschodzie Ukrainy PAH pomaga głównie osobom starszym, dostarczając ciepłe posiłki. Wybór miejsca i ludzi, którzy najbardziej potrzebują pomocy, jest bardzo trudny. - Na świecie trwa wiele wojen. Dokonanie wyboru komu trzeba pomóc, nie jest łatwe - przyznaje Maria Juraszczyk. - Najpierw sytuację w danym kraju oceniają nasi ludzie, obecni na miejscu. Potem sprawdzamy, czy działają tam już jakieś inne organizacje. Pytamy ich przedstawicieli, jakie mają plany, ile pieniędzy i co jest najbardziej potrzebne.

Na końcu PAH konsultuje się jeszcze z ONZ-em.

Maria Juraszczyk wielokrotnie monitorowała pracę organizacji w Somalii. - Pierwsza misja była dla mnie bardzo trudna. Pomagaliśmy wówczas w obozach dla uchodźców wewnętrznych. Kiedy tam przyjechałam, przeżyłam szok - opowiada. - Wcześniej nie miałam pojęcia, co to znaczy nie mieć niczego. Nie wiedziałam, że ludzie są w stanie przeżyć w takich warunkach. Zrozumiałam, że my - w Polsce - naprawdę nie mamy na co narzekać.

Bywa niebezpiecznie

Nie zawsze wszystko się udaje. Bardzo trudnym momentem była dla PAH eskalacja wojny domowej w Sudanie Południowym w grudniu 2013 roku. Ze względów bezpieczeństwa trzeba było ewakuować stamtąd wszystkich pracowników. - Dodatkowo wiedzieliśmy też, że sytuacja w kraju staje się coraz bardziej dramatyczna i właśnie teraz jesteśmy tam potrzebni. Jednak ze względów bezpieczeństwa nie mogliśmy zostać - opowiada Maria Juraszczyk. - To olbrzymi dylemat dla każdego pracownika humanitarnego – świadomość, że trzeba zostawić ludzi w potrzebie, żeby ratować siebie. Na szczęście sytuacja w miarę szybko się unormowała i mogliśmy wrócić w Sudanie do pracy. Straty mieliśmy tylko w sprzęcie - dodaje.

Polska Akcja Humanitarna działa też w kraju. Jej flagowym projektem jest Pajacyk. Program ruszył w 1998 roku. Dzięki niemu dzieci z ubogich rodzin dostają w szkołach żywność. W roku szkolnym 2015/2016 zostało nim objętych 1722 uczniów.

Kto może pracować w PAH? - Prowadzimy rekrutację na różne stanowiska, ale warto podkreślić, że to nie jest zwyczajna praca - mówi Maria Juraszczyk. - Trzeba być odpornym na duży stres, przyzwyczaić do pracy z dala od domu, w zupełnie innej kulturze i klimacie. Szczere chęci i dobre serce nie wystarczą.

PAH. wsparcie finansowe:
• Przekaż 1 % swojego podatku KRS: 0000136833

• Numer konta statutowego Fundacji: BPH S.A. 91 1060 0076 0000 3310 0015 4960
Numer IBAN : PL91 1060 0076 0000 3310 0015 4960
SWIFT kod: BPHKPLPK

Jeżeli chcecie wesprzeć konkretny program, trzeba wpłacić pieniądze na powyższe konto z odpowiednim dopiskiem: „pomoc humanitarna cywilom”, „dostęp do wody i godnych warunków sanitarnych”,„Pajacyk - walka z głodem”, „niech PAH zdecyduje” lub „Nepal”, „Syria”, „Ukraina”, „Sudan Południowy” lub „Somalia”.

• Numery kont na rzecz programu przeciwdziałania głodowi i niedożywieniu dzieci w Polsce i na świecie (Pajacyk)
BPH S.A. 66 1060 0076 0000 3210 0014 7020
SWIFT kod: BPHKPLPK
BZ WBK 69 1090 1043 0000 0000 0503 4588
BZ WBK 84 1090 1043 0000 0001 0264 1926
SWIFT/BIC kod: WBKPPLPP

Więcej informacji znajdziecie na: www.pah.org.pl oraz www.pajacyk.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto