Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polscy europosłowie dostają 304 euro dziennie za pracę w Sejmie, ale czy pracują?

Paulina Iwińska
Paulina Iwińska
Sala plenarna Sejmu
Sala plenarna Sejmu Krzysztof Białoskórski / Biuro Prasowe Kancelarii Sejmu
TVN24 przyłapała kilku europarlamentarzystów, w tym Jacka Protasiewicza z Wrocławia, jak podpisywali listę obecności, po czym wychodzili z obrad komisji ds. UE.

Europosłowie nie muszą brać udziału w posiedzeniach sejmowych komisji ds. Unii Europejskiej. Żeby otrzymać dietę w wysokości 304 euro, wystarczy podpisać się na liście obecności. Na tym aktywność polityków często się kończy.

Reporterzy TVN24 zarejestrowali na kamerze m.in europarlamentarzystę Marka Migalskiego z PJN, który po złożeniu podpisu na liście szybko opuścił salę obrad. Nie był jedyny - tak samo robią europosłowie ze wszystkich partii.

W gronie przyłapanych znaleźli się też m.in. wrocławianin Jacek Protasiewicz, Paweł Kowal, Marek Siwiec czy Jacek Kurski. Nazwiska wszystkich widnieją na liście obecności, bo to właśnie na tej podstawie weryfikowany jest udział w obradach. 

Migalski bronił się, mówiąc w rozmowie z TVN24, że miał umówione spotkania na czas obrad, które w jego mniemaniu miały odbyć się wcześniej. - Polityk ma też inne obowiązki w stosunku do swoich wyborców - tłumaczył.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto