Dziennikarze wrocławskiej MM-ki, tak jak inni ludzie na całej ziemi, są od czasu do czasu głodni. W piątek o 14.00 szef redakcji, Dariusz Wieczorkowski zamówił do redakcji dwie pizze w restauracji InVito. Wszyscy zostali uprzedzeni o tym, że dostawa może trwać do 40 minut.
„Ile to jest 300 metrów?” – oto jest pytanie
Ponad 50 minut po zamówieniu redakcja zaczęła się niecierpliwić. Darek wykonał kilka telefonów do InVito, za każdym razem był zapewniany, że pizza dojdzie lada moment i że do niego zadzwonią.
Na uwagę zasługuje fakt, że pizzerię na ulicy Odrzańskiej dzieli od redakcji na placu Solnym aż 300 metrów (minuta jazdy samochodem, 3 minuty piechotą). Niektórzy ironizowali, że dostawca zamówienia zmierza do nas naokoło przez ulicę Rydygiera.
We Wrocławiu wszystko jest możliwe
Po półtorej godziny od złożenia zamówienia, czyli o 15.30, dziennikarze portalu mmwroclaw.pl byli mocno wkurzeni. Darek wykonał jeszcze jeden telefon do InVito. Obsługa zapewniła go, że w ramach przeprosin dostaniemy „bonus”.
Pizza przyszła o 15.45. „Bonusem” okazała się być litrowa butelka Mirindy. Otwarty sos wydostał się przez rozerwaną torebeczkę i uświnił jedno z redakcyjnych biurek. Sama pizza w miarę ciepła. No i przynajmniej jest temat na materiał.
PS. Pizzę w InVito polecamy zamawiać ludziom, którzy wiedzą, że za 2 godziny zgłodnieją.
Tekst: Redakcja MM
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?