Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piotr Majchrzak z Polski Pofabrycznej: Fabryki to wdzięczne modelki

Redakcja
Polska Pofabryczna ma uwieczniać opuszczone fabryki, które ...
Polska Pofabryczna ma uwieczniać opuszczone fabryki, które ... mat. prasowe
Polska Pofabryczna to projekt, który ratuje stare fabryki. Niestety tylko na zdjęciach.

Polska Pofabryczna to projekt Piotra Majchrzaka. Ten 32-latek od kilku dobrych lat uwiecznia na zdjęciach stare fabryki, które wkrótce mogą zniknąć z powierzchni ziemi. Fotograf ściga się z czasem, żeby chociaż na zdjęciach uratować ginące zabytki.

Stare fabryki to wdzięczne modelki?

Bardzo. Moi znajomi, którzy na co dzień zajmują się fotografią, zawsze pytali kiedy będę robić zdjęcia modelkom i zacznę na moich fotografiach zarabiać. A ja na to zawsze odpowiadałem, że moimi modelkami są stare fabryki. Dla mnie takie manufaktury mają to "coś", są piękne, zagadkowe i niezwykłe. Ludzie powinni dostrzec w fabrykach ich skrywane piękno.

Zrobiłeś już kilkadziesiąt sesji pustym fabrykom w Polsce. Jak wygląda taki dzień zdjęciowy?
Zanim zaczynam robić zdjęcia, rozmawiam z ludźmi, którzy mieszkają w pobliżu opuszczonych manufaktur. Pytam się o historię miejsca. Często słyszę ciekawe opowieści o tych obiektach, ale i też gorzkie słowa żalu, że fabryka już nie działa. Potem przychodzi czas na sesję. Muszę przyznać, że zawsze, kiedy wchodzę do takiej opuszczonej fabryki, przytulam się do ściany.

Dlaczego? To taki krótki, metafizyczny związek między mną i fabryką. Staram się wtedy wysłuchać jej opowieści, odbierać to miejsce wszystkimi zmysłami, a jej historię opowiedzieć na zdjęciach. Powtarzam sobie w myślach "Pokaż, że jesteś piękna", bo przecież fabryki to moje modelki, a z modelką fotograf powinien współpracować. Poza tym, kiedy wchodzi się do takiego opuszczonego miejsca, to słyszy się krople wody spadające do kałuży, czuje się zapach stuletniego drewna. Ten moment to taka magiczna chwila. Życie toczy się gdzie obok, a ja stoję w miejscu, które właśnie odchodzi w zapomnienie, umiera na naszych oczach. To smutne. Zdjęcia, które robię to tylko mały wycinek tego, co tam widzę i czuję. Jeśli komuś podoba się moja fotografia, którą umieściłem w sieci, to może być pewny że na żywo wyglądało to o wiele lepiej.

Polska Pofabryczna powstała właśnie, żeby pokazać takie zapomniane fabryki?

Tak. W ogóle wszystko zaczęło się od drukarni Oderfelda i Kohna, która kiedyś stała w Częstochowie. Urzekła mnie detalami, architekturą i stylem. Zawsze uważałem, ze stare fabryki to takie cudeńka architektoniczne. Moim znajomi już tak nie myśleli i dziwili się, że to miejsce mi się tak podoba. W końcu zdecydowałem się uwiecznić drukarnię, próbowałem narysować to miejsce, ale za bardzo mi to nie wychodziło. Ktoś z rodziny podpowiedział żeby zrobić zdjęcia, co uczyniłem i byłem bardzo zaskoczony, bo efekt przerósł moje oczekiwania. Wrzuciłem zdjęcia do sieci, po jakimś czasie ktoś podpowiedział mi, żebym robił takie zdjęcia w innych fabrykach i tak powstała Polska Pofabryczna.

A jak szukasz swoich nowych modelek?

Bardzo pomocne są książki, na przykład monografie przemysłu. Warto też, wjeżdżając do miasta, wypatrywać charakterystycznych kominów, tam z pewnością będą fabryki. Bardzo pomocni są też ludzie sympatyzujący z Pofabryczną, którzy wysyłają mi propozycje miejsc, w których są ciekawe fabryki lub miejsca które z uwagi na stan techniczny nie rokują nadziei na przyszłość. A kiedy już się znajdzie takie miejsce, trzeba szybko zbierać się i jechać na sesję. Bo takie fabryki potrafią szybko "znikać". Zdarza się, że jednego dnia znajdujesz ciekawą fabrykę, a drugiego dnia już jej tam nie ma, bo w nocy buldożer zrównał ją z ziemią.

To muszą być dość smutne podróże. Czasami smutne. Przecież te zabytkowe fabryki popadają w ruinę i giną na naszych oczach. Ginie nasze dziedzictwo rzemiosła i techniki. A to nic miłego. Jeśli chcę pokazać rozpadające się fabryki, to zwykle robię czarno-białe zdjęcia. Oczywiście na Pofabrycznej Polsce są też kolorowe fotografie pokazujące piękno i potencjał tych miejsc.

Dużo jest takich opuszczonych fabryk?

Tak. Można chociażby wspomnieć woj. śląskie czy łódzkie. Często trzeba się spieszyć, żeby fabryki nie zostały wyburzone lub zdewastowane przez wandali. W Polsce Pofabrycznej można zobaczyć zdjęcia wnętrz zakładów przemysłowych, które już nie istnieją i są utrwalone tylko na moich zdjęciach. Oczywiście są też w Polsce stare fabryki, które są po rewitalizacji i pełnią teraz funkcje użyteczności publicznej, na przykład Manufaktura w Łodzi czy lofty w Żyrardowie, ale jest to tylko ułamek miejsc, które giną na naszych oczach w biały dzień.

Gdzie teraz wybierasz się na zdjęcia?
Do Elektrowni Szombierki, która z uwagi na stan techniczny jest niedostępna dla zwiedzających. Dostałem właśnie zgodę na wykonanie zdjęć tego zabytku techniki.

Można gdzieś kupić Twoje zdjęcia?

Nie. Polska Pofabryczna to taki "kalendarz Pirelli", moich zdjęć nie kupisz... Możesz je tylko dostać.

Kliknij w pierwsze zdjęcie, żeby rozpocząć przeglądanie fotogalerii:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto