Piłka nożna: Śląska z Legią mecz na szczycie

Śląsk obecnie ma 4 punkty przewagi nad Polonią Warszawa i 5 punktów nad Legią. Ewentualne zwycięstwo podopiecznych Oresta Lenczyka może dać sporą przewagę nad warszawianami. Zespół Macieja Skorży jest w przebudowie. Odszedł Ariel Borysiuk. Z klubem powoli żegnają się Maciej Rybus i Marcin Komorowski. Podpisano też kontrakty z nowymi. Legię wzmocnili były gwiazdor m.in. Glasgow Ranwers - Nach Novo oraz dwukrotny król strzelców ligi greckiej - Ismael Blanco.

- Legia miała trochę roszad kadrowych, ale to jest bogaty klub i jeśli sprzedają zawodników to ściągają potem takich samych, lub lepszych. To jest wciąż drużyna wielkiej klasy. Będziemy oglądać ich mecz w Lidze Europejskiej i przeanalizujemy ich postawę na boisku. Legia przyjedzie do Wrocławia po meczu z mocnym przeciwnikiem i na pewno nie będzie się nas bała - ostrzega Sebastian Mila, kapitan Śląska Wrocław. - Jak mocny jest Śląsk to zobaczymy po wszystkich meczach, nie ma co teraz tego rozpatrywać po dwóch połowach z Ruchem Chorzów - dodaje.

Sprawdź, jak dojechać na mecz Śląska z Legią

Kadra Śląska wzmocniona zimowymi transferami jest obecnie silna i wyrównana. Dalibor Stevanovic i Patric Mraz od razu znaleźli się w pierwszej jedenastce trenera Lenczyka. Taktyka również uległa modyfikacjom i wrocławianie preferują teraz grę trójką nominalnych rozgrywających.

- Myślę, że nasza taktyka na ten mecz będzie podobna jak w meczu z Ruchem Chorzów. Taką szlifowaliśmy przez dłuższy czas, więc nie ma sensu jej zmieniać. Rywalizację o grę w linii pomocy wzmacnia Waldek Sobota, który wraca po pauzie za kartki. To też większe pole manewru dla trenera - mówi Marek Wasiluk, obrońca Śląska.

Spokojnie podchodzi on również do zmian w Legi. - Do Legii przychodzą głośne nazwiska, piłkarze z europejskim stażem, ale dla nas najważniejsza jest nasza drużyna i skupiamy się na naszej grze. Jeśli zagramy tak jak chcemy, przeciwnik nie będzie nas interesował - zapowiada Wasiluk.

Szczególną oprawę meczu na Stadionie Miejskim we Wrocławiu zapowiada Przemysław Piwowarski, prezes prezes stowarzyszenia Wielki Śląsk. - Na meczu z Legią chcielibyśmy zaprezentować oprawę patriotyczną, poświęconą żołnierzom wyklętym. Tematyka nie jest przypadkowa. Kibice Śląska pamiętają o tych bohaterach, co roku wraz ze środowiskami patriotycznymi biorą udział w pochodach temu poświęconym. Jak konkretnie będzie wyglądała oprawa meczu nie zdradzę. Niech wszyscy, którzy przyjdą na mecz mają niespodziankę - zachęca Piwowarski.

Frekwencja na meczu powinna być o wiele lepsza niż poprzednio. Na niedzielny pojedynek na Stadionie Miejskim sprzedano już około 20 tysięcy biletów. Biorąc pod uwagę, że zostało do niego jeszcze kilka dni, a zainteresowanie widowiskiem nie maleje, jest bardzo prawdopodobne, że pojedynek obejrzy komplet widzów.

- Myślę, że moda na Śląsk jest dalej a wyniki, które osiąga drużyna Oresta Lenczyka oraz to, że o naszym klubie jest ciągle głośno przyciągnie na stadion komplet kibiców - prognozuje Piwowarski.

Pewne jest, że po tym meczu WKS pozostanie liderem T-Mobile Ekstraklasy. Pytanie tylko z jaką przewagą nad resztą zespołów.

Pierwszy gwizdek spotkania Śląsk Wrocław - Legia Warszawa w niedzielę 26 lutego 2012 roku o godzinie 14:30. Bilety ciągle można nabywać w kasach przy Stadionie Miejskim oraz przy ul. Oporowskiej. Istnieje możliwość zakupu biletu przez Internet.

Warto przeczytać: Adam Wójcik: Myślę o zakończeniu kariery