Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Śląsk Wrocław - Legia Warszawa 2:1 (RELACJA, ZDJĘCIA)

Mariusz Wiśniewski
Po dobrym meczu w wykonaniu Śląska z Jagiellonią w Białymstoku wydawało się, że trener Orest Lenczyk nic nie będzie zmieniał w składzie na spotkanie w Warszawie. Ale Lenczyk po raz kolejny pokazał, że lubi zaskakiwać.

Zmiany w wyjściowej jedenastce były, i to aż dwie. Na prawym skrzydle Waldemara Sobotę zastąpił Marek Gancarczyk, a w ataku nieoczekiwanie w miejsce Łukasza Gikiewicza pojawił się Tomasz Szewczuk, dla którego był to trzeci występ w tym sezonie. Ostatni raz Szewczuk wystąpił przeciwko Polonii w Bytomiu, gdzie wszedł na ostatnie dziesięć minut.

- Gdyby Remigiusz Jezierski nie był kontuzjowany, to on by dzisiaj wyszedł od początku na boisko - tłumaczył na kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem meczu przed kamerami Cyfry + trener Lenczyk.
Początek spotkania wyglądał dla Śląska bardzo źle. Legia przejęła inicjatywę i uzyskała przewagę. Sytuacji bramkowych gospodarze nie mieli, ale niemal cały czas gościli na połowie wrocławskiego zespołu.

W 7. minucie po jednej z akcji skrzydłem Tadeusz Socha wybił piłkę przed pole karne. Jako pierwszy dopadł do niej Ariel Borysiuk i od razu zdecydował się na strzał. Uderzenie było naprawdę piękne i Marian Kelemen był bez szans. Trochę bramkarzowi Śląska w interwencji przeszkodzili koledzy z zespołu, którzy - próbując zablokować uderzenie zawodnika Legii - zasłonili mu piłkę. Wydaje się jednak, że nawet gdyby Kelemen nie był zasłonięty, nie obroniłby strzału Borysiuka.

W tym momencie zanosiło się na wysoką wygraną gospodarzy. Zwłaszcza że strata gola wcale nie wpłynęła na zmianę gry Śląska. Wrocławianie przede wszystkim przegrywali walkę o środek pola. Szybko pozbywali się piłki i nie potrafili przedostać się w pobliże pola karnego Legii. Pierwszy raz uczynili to dopiero w 17. min, ale dośrodkowanie Piotra Ćwielonga było skierowane do nikogo.
A gospodarze nacierali. Bardzo groźny był Michal Hubnik, który nie bał się pojedynków ramię w ramię z obrońcami Śląska, ale najbliżsi zdobycia drugiego gola byli Manu i Miroslav Radović.

I kiedy wydawało się, że kolejne bramki dla zespołu Macieja Skorzy są tylko kwestią czasu, zaatakował Śląsk. Z lewej strony dośrodkował Dariusz Sztylka wprost na nogę Przemysława Kaźmierczaka, który potężnym strzałem z woleja z kilku metrów nie dał szans Wojciechowi Skabie.
Od tego momentu spotkanie się wyrównało. Śląsk zaczął dłużej utrzymywać się przy piłce, a Legia już nie atakowało z takim impetem. Właściwie na boisku do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się wypracować sobie sytuacji bramkowej.

Za to przed przerwą trener Lenczyk musiał dokonać kolejnej korekty w składzie, bo z powodu kontuzji boisko musiał opuścić Dariusz Sztylka.

- Problem z mięśniem miałem od meczu z Jagiellonią. Robiliśmy wszystko, abym mógł zagrać, i zagrałem, ale ból się nasilał i poprosiłem o zmianę - tłumaczył w przerwie dziennikarzowi Cyfry + Sztylka.

Okazało się, że to nie koniec problemów z kontuzjami w Śląsku. Zaledwie po 12. minutach drugiej części meczu z powodu urazu boisko tym razem musiał opuścić Szewczuk. W jego miejsce wszedł Antoni Łukasiewicz, dla którego był to drugi występ w tym sezonie. Jeżeli w ogóle za występ można zaliczyć minutę w pierwszym meczu sezonu we Wrocławiu z Jagiellonią.

Wcześniej jednak Śląsk zdobył drugiego gola. I ponownie była to bramka, która może kandydować do trafienia kolejki. Po szybkiej wymianie podań piłka trafiła do Mili. Kapitan Śląska zdecydował się na strzał z 20 metrów i trafił pod samą poprzeczkę.

W 71. min powinno być po spotkaniu. Po okresie przewagi Legii, Śląsk wyprowadził szybki atak. W pole karne wpadł Ćwielong, którego podciął Jakub Rzeźnieczak. Sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Kaźmierczak. Strzelił bardzo mocno, ale również bardzo niecelnie.
Niewykorzystany karny przez Śląsk spowodował, że Legia zaatakowała ze zdwojoną siłą. Wrocławianie praktycznie ograniczali się już tylko do obrony, ale robili to bardzo mądrze i ostatecznie pokonali Legię.

RELACJA MINUTA PO MINUCIE

A oto kadra Śląska na Legię: Rafał Gikiewicz, Marian Kelemen, Łukasz Madej, Tomasz Szewczuk, Przemysław Kaźmierczak, Jarosław Fojut, Mariusz Pawelec, Antoni Łukasiewicz, Dariusz Sztylka, Waldemar Sobota, Łukasz Gikiewicz, Marek Gancarczyk, Piotr Ćwielong, Tadeusz Socha, Piotr Celeban, Rok Elsner, Cristian Diaz, Sebastian Mila.

Spotkanie poprowadzi Dawid Piasecki. Co ciekawe arbiter ze Słupska, sędziował mecz z Legią przy Oporowskiej. Wówczas przyjezdni wygrali 1:0. Ponieważ Piasecki nie nie usiłował być bohaterem tego spotkania, większym niż sami zawodnicy, za jego występ należałoby wystawić pozytywną cenzurkę. Oby dziś było podobnie.

Wiadomo, że dziś nie zagrają:
Legia
- Rybus, Choto, Jędrzejczyk, Kiełbowicz oraz Cabral (kontuzje).
Śląsk - Wołczek, Spahić, Dudek oraz Jezierski (kontuzje).

Na stadionie zameldowali się już kibice Śląska. Słychać ich śpiewy.

Legia: Wojciech Skaba - Jakub Rzeźniczak, Marcin Komorowski, Inaki Astiz, Jakub Wawrzyniak - Manu, Ariel Borysiuk, Ivica Vrdoljak, Miroslav Radovic, Michał Kucharczyk - Michal Hubnik.

Śląsk: Marian Kelemen - Tadeusz Socha, Piotr Celeban, Jarosław Fojut, Mariusz Pawelec - Marek Gancarczyk, Dariusz Sztylka, Przemysław Kaźmierczak, Sebastian Mila, Piotr Ćwielong - Tomasz Szewczuk.

Rozpoczęła Legia.

5. min. - Sztylka faulowany, ale to Komorowski doznał urazu. Potrzebna była pomoc medyczna.
7. min. - GOOL!!! Piękny strzał Ariela Borysiuka z 30. metrów.
15. min. - dobra akcja Manu i Hubnika, zakończona niecelnym strzałem Brazylijczyka.
16. min. - żółta kartka dla Kaźmierczaka.
Zdecydowana przewaga gospodarzy. Śląsk jeszcze nie przeprowadził składnej akcji na połowie Legii.
18. min. - po dośrodkowaniu (uderzeniu?) Ćwielonga piłka ląduje w rękach Skaby.
22. min. - Radović nie trafia w bramkę. Serb miał wyborną sytuację, po dobrym dośrodkowaniu z lewej strony jego kolegi z drużyny.
Tymczasem w Zabrzu Górnik wygrywa 1:0 z Arką po golu Adama Banasia.
28. min. - GOOOL!!! Jest wyrównanie. Przepiękne uderzenie Kaźmierczaka. Pierwsza groźna akcja przyjezdnych. Dośrodkowanie Mili z rzutu wolnego. Wybijają legioniści, piłka trafia do Sztylki, który dośrodkowuje, a z pierwszej piłki uderza lider ekipy z Wrocławia.
33. min. - faul Mili w niewielkiej odległości od swojej bramki.
34. min. - Borysiuk zbyt lekko.
34. min. - szybka kontra Śląska, Ćwielong sam na sam ze Skabą, piłka w siatce, ale spalony.
35. min. - faul Sztylki na 17. metrze.
Spotkanie się ożywiło. Piłka raz jest pod jednym polem karnym, raz pod drugim.
38. min. - zmiana: Gikiewicz za Sztylkę. Pomocnik wcześniej zgłaszał uraz uda. Rzut wolny dla Śląska.
39. min. - słaby strzał Sochy zza pola karnego.
W Zabrzu też remis. Gola strzelił Noll.

Koniec pierwszej części meczu

Statystyki:
Strzały - 4:4
Strzały celne - 2:3
Faule - 7(0):8(1)
Posiadanie piłki: 63% - 37%

Początek drugiej połowy. Ogbuke zmienia Radovicia.

47. min. - zamieszanie w polu karnym Śląska. Kelemen instynktownie broni strzał Kucharczyka.
49. min. - GOOOL!!! Fantastyczny strzał prawą nogą Mili.
54. min. - mocno niecelny strzał Komorowskiego, kończy długą wymianę piłki między zawodnikami Legii.
55. min. - rzut rożny dla gospodarzy.
W Zabrzu także prowadzą przyjezdni. Kolejną bramkę zdobył Noll.
57. min. - druga wymuszona zmiana w Śląsku: Łukasiewicz za Szewczuka.
59. min. - trener Skorża też dokonuje korekty. Kontuzja Hubnika uniemożliwia mu grę. Czecha zastępuje Chinyama.
64. min. - rzut rożny dla Legii.
66. min. - teraz dla Śląska.
67. min. - kontra Vrdoljaka. Rzut wolny dla gospodarzy.
69. min. - mocnymi słowami Skorża motywował Chinyamę do biegania.
70. min. - Karny dla Śląska!
71. min. - Kaźmierczak ponad poprzeczką!
72. min. - na boisku Wolski za Borysiuka.
W Zabrzu znów remis. Wodecki na 2:2.
75. min. - groźna akcja Kucharczyka. Pawelec wybija z pustej bramki.
77. min. - Gancarczyk zabierał się z piłką. Faul Manu, który otrzymuje żółtą kartkę.
78. min. - Sobota zmienia skrzydłowego, który przed chwilą doznał urazu. Kaźmierczak, tym razem z rzutu wolnego, uderza mocno, ale nad poprzeczką.
80. min. - błąd Kelemena, ale nie ma gola.
82. min. - od dwóch minut Legia przy polu karnym Śląska, ale wszystkie dośrodkowania są wybijane.
85. min. - 7. rzut rożny dla gospodarzy.
87. min. - kontra Legii, ale zmarnowana przez Wolskiego.
W Zabrzu mecz się skończył, 2:2.
90. min. - sędzia dolicza 5 minut. Żółta kartka dla Wolskiego, który zatrzymał niesportowym faulem kontrę Gikiewicza.
90. 3. min. - strzał z ostrego kąta Ogbuke, ale łapie piłkę Kelemen.

Koniec meczu!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Piłka nożna: Śląsk Wrocław - Legia Warszawa 2:1 (RELACJA, ZDJĘCIA) - Gazeta Wrocławska

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto