Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Paralotniarz Jaworzno: Podniebne wojaże Pawła Turka. Gdy lata, czuje wolność [ZDJĘCIA]

Anna Zielonka
W Jaworznie nie tylko Andrzej Gontarz lata na paralotni. Pasjonatów tego typu spędzania wolnego czasu jest więcej. Przedstawiamy naszym Czytelnikom jaworznianina Pawła Turka, który też wzbija się w powietrze. Postanowił zrealizować swoje marzenia o podniebnych wojażach, gdy nad jego domem zobaczył latającego byczynianina. Dziś wykorzystuje każdą wolną chwilę i sprzyjającą pogodę, by choć na moment zobaczyć Jaworzno i okolice z lotu ptaka.

Gdy nad swoimi głowami ktoś zobaczy przelatującego paralotniarza, na pewno od razu pomyśli sobie: „O, to Andrzej Gontarz!”. My nie bylibyśmy tego tacy pewni, bo nad Jaworzem lata coraz więcej miłośników podniebnych przygód. Wśród nich jest na przykład jaworznianin Paweł Turek, który w przestworzach też czuje się wolny jak ptak. Można go rozpoznać po różowo-cytrynowej lotni.

Gdy tylko ma chwilę czasu i za oknem są sprzyjające warunki pogodowe, bierze swój sprzęt i jedzie na łąkę paralotniarzy, która znajduje się na granicy Jaworzna z Chrzanowem. To tam można spotkać innych podobnych pasjonatów.

- Dziś jest dobra pogoda na latanie, po prostu tzw. „masełko” - zapewniał nas, gdy spotkaliśmy się z nim w miejscu wylotu.

Swoją przygodę z lataniem rozpoczął po tym, jak pewnego razu zobaczył nad swoim domem latającego Andrzeja Gontarza.

- Od dawna o tym marzyłem. W końcu postanowiłem, że i ja polecę - wspomina.

Skompletował sprzęt z tzw. drugiej ręki, napęd plecakowy kupił za 5 tys. złotych, za skrzydło, czyli materiał z całym oprzyrządowaniem, który unosi człowieka z ziemi, dał około 2,2 tys. złotych. Spadochron kosztował go około 1 tys. złotych. Do tego dochodzi zakup kombinezonu, kasku, słuchawek i innych elementów.

- W sumie za wszystko wyszło mi około 10 tys. złotych - wylicza jaworznianin.

Z zawodu jest górnikiem w jaworznickiej kopalni Sobieski, należącej do Tauron Wydobycie. Latanie jest dla niego odskocznią od codzienności.

- Pracuję na poziomie -1, czyli pod ziemią, żyję na poziomie 0, czyli na powierzchni, a swoje marzenia spełniam na poziomie +1, czyli w przestworzach - uśmiecha się paralotniarz. -Gdy latam, czuję się młodszy, jakbym znów miał 15-18 lat - dodaje. W tym roku rozpoczął czwarty sezon na paralotni. Lata przynajmniej dwa razy w tygodniu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaworzno.naszemiasto.pl Nasze Miasto