Jeden z pracowników ochrony firmy Solid Security całkowicie przyznał się do winy, drugi tylko częściowo.
Przypomnijmy: do zdarzenia doszło 9 września wieczorem przed Galerią Dominikańską. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że klient centrum handlowego był nagabywany przez dwóch mężczyzn do kupienia im alkoholu. Zgłosił to ochronie. W wyniku interwencji ochroniarzy pobici zostali nagabujący, jeden ze skutkiem śmiertelnym - wyjaśnia Kamil Rynkiewicz z biura prasowego policji dolnośląskiej we Wrocławiu.
Poszkodowani zostali pobici na zapleczu sklepu Carrefour mieszczącego się w Galerii Dominikańskiej. Po pewnym czasie młodszy z nich, 35-latek, zauważył, że jego kolega zwija się z bólu. Wezwał pogotowie. 39-letni mężczyzna zmarł w karetce.
Jeden z ochroniarzy przyznał się do śmiertelnego pobicia
- Jak ustalono w toku śledztwa, podejrzani - Krzysztof B. i Mirosławi M. bili pokrzywdzonych i kopali po całym ciele - mówi Małgorzata Klaus, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. - Jeden z pokrzywdzonych zmarł w wyniku pęknięcia śledziony z masywnym krwotokiem do jamy brzusznej. Z opinii biegłego wynika, iż powodem pęknięcia śledziony było kilka uderzeń pięścią bądź kilka kopnięć.
Drugi pokrzywdzony doznał mniejszych obrażeń (dolegliwości ustąpiły po tygodniu).
- Jeden z podejrzanych przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów w całości. Drugi tylko do pobicia mężczyzny, który z opresji wyszedł cało, choć też z obrażeniami - dodaje rzeczniczka prokuratury.
Świadkiem zdarzenia był ochroniarz z innej firmy, który również złożył zeznania w prokuraturze.
Nie było skarg na ich pracę
- Wcześniej nie było żadnych skarg i zastrzeżeń wobec tych pracowników - mówi Krzysztof Lenard z firmy Solid Security. - Kiedy ochroniarze zostali zatrzymani przez policję, zawiesiliśmy ich w pracy, a potem zwolniliśmy. Ich czyny oceni sąd. W naszej firmie nie ma przyzwolenia na bicie ludzi, nawet tych niepożądanych w chronionym przez nas miejscu - dodaje. - Taki wypadek zdarzył się u nas po raz pierwszy.
Klienci Galerii Dominikańskiej mają wobec sprawy mieszane uczucia. - Może to był nieszczęśliwy wypadek? - zastanawia się Alicja Łabędzka. - Może ci pobici mężczyźni byli bardzo agresywni? Z drugiej jednak strony ochrona nie może mordować ludzi tylko dlatego, że ci byli podpici. Przyznam się szczerze, że teraz mniej chętnie będę robiła zakupy w Galerii Dominikańskiej.
Wobec obu podejrzanych wystąpiono do sądu o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Grozi im kara do 10 lat więzienia.
Czytaj też:
Zatrzymano ochroniarzy podejrzewanych o śmiertelne pobicieJak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?