Nowe, sensacyjne odkrycie pod Wałbrzychem. Gdy przed kilkoma tygodniami Polska usłyszała o „złotym pociągu”, znawcy historii regionu mówili o dwóch możliwych lokalizacjach. Jedną miały być okolice 65. km linii kolejowej nr 274 z Wrocławia do Wałbrzycha, gdzie według obecnych ustaleń pociąg został zakopany. Drugą - wzgórze w Walimiu, przylegające do nieistniejącej już stacji kolejowej. Na niemieckiej mapie z 1926 r. zaznaczone jest torowisko biegnące w kierunku wzgórza. Według naszych nieoficjalnych informacji, również tam miano dokonać odkrycia. Nasi informatorzy twierdzą, że natrafiono tam na duży obiekt, prawdopodobnie tunel, którego długość może przekraczać nawet 2 km. Jak się dowiedzieliśmy, w Walimiu poza wzgórzem obok byłej stacji kolejowej, dokonano także odkrycia podziemnego obiektu niedaleko Włodarza.
– Sprawy nie komentuję – mówi Adam Hausman, wójt Walimia. – Mogę tylko powiedzieć, że jako gmina mamy doświadczenie związane z docieraniem do obiektów podziemnych. Przed dwoma laty dokopaliśmy się do sztolni na górze Soboń.
Z naszych informacji wynika, że jeśli odkrycie w Walimiu zostanie potwierdzone, to władze gminy nie zamierzają wzorować się na Wałbrzychu, którego władze przekazały sprawę „złotego pociągu” do trzech ministerstw, wojewody i wojska. Walim chce sam dotrzeć do obiektu po uzyskaniu wszystkich stosownych zezwoleń oraz sięgając po wsparcie specjalistów, np. saperów.
– Kilka dni temu telefonowali do mnie przedstawiciele gminy Walim i mówili, że mają dokumenty dotyczące jakiegoś znaleziska – mówi Marek Kowalski, archeolog z wałbrzyskiego oddziału Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. – Szczegółów jeszcze nie znam.
Według naszych nieoficjalnych informacji, w przynajmniej jedno odkrycie na terenie Walimia mieli być zaangażowani Andreas Richter i Piotr Koper. To osoby, które złożyły oficjalne zawiadomienia o odkryciu „złotego pociągu”, najpierw w Starostwie Powiatowym w Wałbrzychu, a później w Urzędzie Miejskim w Wałbrzychu. Odkrycia w Walimiu ma dotyczyć zdjęcie georadarowe opublikowane na stronie internetowej firmy obu znalazców, które przez wiele mediów było mylnie traktowane jako zdjęcie „złotego pociągu”. W rozmowie z nami Piotr Koper tak odpowiedział na pytanie dotyczące zdjęcia (cały wywiad w Panoramie Wałbrzyskiej z 7 września).
Po tym jak oficjalnie dowiedzieliśmy się kim są znalazcy „złotego pociągu” nie tylko polskie, ale również zagraniczne media zaczęły publikować zdjęcie georadarowe, które jest dostępne na stronie waszej firmy. Z opisu wynika, że jest to szyb o głębokości około 50 metrów. Skoro tak, to moim zdaniem nie może dotyczyć „złotego pociągu”, bo musiałby zostać w nim ulokowany pionowo.
– Potwierdzam, że zdjęcie, o którym pan wspomniał nie dotyczy „złotego pociągu”. Mogę tylko ujawnić, że dotyczy innego odkrycia, którego skala może dorównać „złotemu pociągowi”. to wszystko co mogę obecnie powiedzieć na ten temat.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?