Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowe przepisy nie ułatwiły rejestracji aut w Polsce

Sylwia Królikowska, TOW
Miesięcznie nawet dwa tysiące aut z zagranicy rejestruje się na Dolnym Śląsku. Przepisy nie ułatwiają życia właścicielom
Miesięcznie nawet dwa tysiące aut z zagranicy rejestruje się na Dolnym Śląsku. Przepisy nie ułatwiają życia właścicielom Fot. Michał Tuliński
Ważny przegląd z kraju UE miał u nas obowiązywać. Nadal jednak trzeba sprawdzać auta w Polsce.

Nowe przepisy obowiązują od końca września. Zgodnie z nimi auto, bez względu na to, czy ktoś sam sprowadził je z zagranicy, czy kupił niezarejestrowane w Polsce, nie musi płacić 170 zł za tzw. pierwszy przegląd, jeżeli badanie techniczne z kraju unijnego jest ważne. Polskie urzędy mają bowiem respektować przegląd zagraniczny.

- Tymczasem jest większe zamieszanie, niż było wcześniej - mówi Sebastian Krawczyk, który zajmuje się sprowadzaniem aut z zagranicy.
Wszystko rozbija się o to, że w krajach unijnych obowiązują różne przepisy dotyczące rejestracji aut.
- Na przykład Niemcy mogą wymeldować samochód, kiedy im się to podoba, i wymeldowany oddać do komisu - tłumaczy pan Sebastian.

W Polsce natomiast wyrejestrowuje się samochody w sytuacji, kiedy są niesprawne.
- I jeżeli w dowodzie rejestracyjnym auta sprowadzonego z kraju Unii nie ma adnotacji, że zostało wymeldowane z powodu wywozu za granicę, taki samochód wymaga przeglądu w Polsce, bo inaczej nie zostanie u nas zarejestrowany - wyjaśnia Halina Walerak z wydziału komunikacji Starostwa Powiatowego w Wałbrzychu. Urzędniczka tłumaczy, że musi być pewność, iż auto jest sprawne.

Podobnie jest w innych urzędach na Dolnym Śląsku. W naszym regionie sprowadza się z zagranicy blisko 2 tysiące aut miesięcznie. W samym Wrocławiu - pięćset. W krajach unijnych obowiązują różne przepisy dotyczące rejestracji aut. Urzędnicy nieoficjalnie przyznają, że dziś bałagan jest większy niż przed wprowadzeniem "udogodnień". - Bo ustawodawcy zwykle nie są praktykami i dopiero w praniu wychodzą różne niedociągnięcia - mówią.

W Ministerstwie Infrastruktury przekonują, że nie mieli pojęcia o tym, że z rejestracją są jakieś problemy. Twierdzą, że sprawa jest jasna. - Przegląd auta sprowadzonego z zagranicy jest ważny, jeżeli samochód ma dowód rejestracyjny, a w nim zapis potwierdzający, że termin przeglądu jeszcze nie upłynął - wyjaśnia Andrzej Bogdanowicz z Ministerstwa Infrastruktury. Jego zdaniem, nie było żadnych skarg dotyczących nowych przepisów.

Jednak osoby, które kupują sprowadzane auta, przyznają, że nowe przepisy nie pomogły.
- Za tablice wywozowe płaci się od 100 euro, nikomu się to nie opłaca. Lepiej rzeczywiście zrobić przegląd na miejscu, ale chyba nie tak miała wyglądać zmiana przepisów - mówią handlarze. Co więcej, jeżeli nawet spełnimy wszystkie wymogi, na miejscu i tak może się okazać, że ponowny przegląd jest konieczny. - Nie wszystkie kraje unijne mają jednolite zapisy dotyczące przeglądów, uwzględniają np. inne parametry niż w Polsce - przyznaje Halina Walerak. Potwierdzają to także urzędnicy we Wrocławiu.

- Przestrzegamy prawa i uznajemy zagraniczne przeglądy samochodów - mówi Zdzisław Andrzejczak, kierownik działu rejestracji pojazdów we wrocławskim magistracie. - Zdarza się jednak, że przeglądy trzeba uzupełniać.

Właśnie dlatego nierzadko trzeba robić badania uzupełniające. Na przykład, w Niemczech nacisk na przednią oś wyrażany jest w tonach, a w Polsce w kilotonach.
Kolejnym problemem jest to, że niemieckie samochody mają przegląd ważny przez dwa lata. W Polsce badanie techniczne pojazdu trzeba przeprowadzać co roku. W Niemczech dodatkowo termin ważności przeglądu określa się w miesiącach. W naszym kraju przeprowadza się go z dokładnością co do dnia.

Zamieszanie
Ofiarą zamieszania wokół rejestracji aut sprowadzanych z zagranicy padła Renata Sokołowska z Lubania. Naczelnik zażądał przedłożenia obu części niemieckich dokumentów wozu, czyli briefu i dowodu rejestracyjnego. Samochód, który kupiła, był w Niemczech wymeldowany w 2003 roku, a jego dowód rejestracyjny został po 3 latach zniszczony.
W Polsce badanie techniczne pojazdu trzeba przeprowadzać co roku.
Miała jednak brief i tymczasowy dowód rejestracyjny, wydany przez urząd komunikacji w Görlitz. Jak się okazało, inne urzędy w regionie uwzględniłyby ten dokument.
- W Polsce przepisy dotyczące rynku motoryzacyjnego są dość skomplikowane - przyznaje Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar. Jego zdaniem, należałoby je uprościć.
KAB

Co zrobić?
Co trzeba zrobić, by zagraniczny przegląd auta był respektowany w kraju: - w dowodzie rejestracyjnym auta musi być zapis, że zostało ono wymeldowane do wywozu za granicę,
- trzeba wykupić dowód wywozowy i mieć dowód rejestracyjny z informacją o ważnym przeglądzie technicznym.

Jeżeli te warunki nie zostaną spełnione, auto musi przejść przegląd w Polsce. To będzie możliwe po otrzymaniu tablic tymczasowych, inaczej stacja diagnostyczna nie zrobi badania.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nowe przepisy nie ułatwiły rejestracji aut w Polsce - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto